– Od dziesięciu dni Duda całkowicie gra na naszym polu. Jego hasło wyborcze nie istnieje, nikt go nie pamięta. Ciągle odnosi się do narzuconych przez nasz przekazów, mówi o haśle zgoda i bezpieczeństwo, a teraz jeszcze bez sensu wchodzi jak w masło w temat banków i SKOK-ów – mówi nam jeden z twórców strategii reelekcyjnej Bronisława Komorowskiego.
Jak dodaje inny: – Sprawa SKOK-ów ma gigantyczny potencjał. Okazuje się, że 50 posłów PiS wyznaczyło do reprezentowania ich wniosku przed TK prawniczkę obsługującą Biereckiego i SKOK-i. Mówił o tym Giertych w Radiu Zet. Dodatkowo, jeśli się potwierdzi, że ci sami posłowie, którzy mają kredyty w kasach walczyli w Sejmie o interesy SKOK-ów, to być może będzie można mówić o nielegalnym lobbingu, a nawet korupcji, jeśli się potwierdzi nasze przypuszczenie, że warunki ich kredytów były bardziej preferencyjne, niż dla innych klientów kas – mówi polityk z czołówki PO.
– To w sumie dobry pomysł Dudy, że w końcu na tym etapie kampanii porzucił marzenia o umiarkowanym elektoracie, bo nie „zassał” jeszcze całego twardego elektoratu prawicy. Dopiero zbliża się do poziomu poparcia dla PiS.
Jak nam mówi dalej jeden ze spindoktorów PO: – Do wyborów zostało ponad 50 dni, to szmat czasu, spodziewamy się, że po nasyceniu twardym elektoratem, jeszcze spróbują pójść do centrum. Pytanie czy im się to zepnie. Wynik, jaki pokazał MB dla TVN24: 46:31 jest całkowicie naturalny. Pytanie czy wahnie się to 46 po decyzji niezdecydowanych na ponad 50 dla PBK czy nie jest kluczowe, ale trudno się było spodziewać, by Dudzie nie udało się dojść do poparcia dla PiS. To by było naiwne i nikt u nas nie myślał inaczej.– mówi nasz rozmówca z centrum najściślejszego sztabu PO.
Zdaniem jednego ze spindoktorów PO kolejny błąd to odnoszenie się Jarosława Kaczyńskiego do zarzutu, że Duda jest niesamodzielny: – Sami wywołują temat, który narzuciliśmy. Całkowicie przestali kreować własne komunikaty: bezpieczeństwo, in vitro, niesamodzielność Dudy. Oni ciągle są w defensywie i się do nas odnoszą.
Jak nam mówi drugi rozmówca: – Wygląda na to, że do Wielkanocy kampania Dudy nie wyjdzie spod wody i nie narzucą tematu na Swięta, a potem od razu są: posiedzenie Sejmu z in vitro i obchody 5. rocznicy katastrofy smoleńskiej. I równo miesiąc do wyborów. Kalendarz nie sprzyja ich wiarygodnym manewrom do centrum po aż takich emocjach.
In vitro- zdaniem naszych rozmówców to temat, który powróci na następnym posiedzeniu Sejmu, tuż przed 5. rocznicą katastrofy smoleńskiej. Oba tematy – w opinii spindoktorów PO mają zamknąć kandydata PiS na twardy elektorat.
fot. FB Andrzeja Dudy