Andrzej Duda inauguruje Muzeum Zgody Bronisława Komorowskiego. Zdaniem jego sztabowców ma ilustrować hipokryzję urzędującego prezydenta.

Tłum dziennikarzy zgromadził się w małej salce wystawowej na Pięknej w Warszawie. Głównym eksponatem muzeum- zdaniem Marcina Mastalerka jest niszczarka, która „stała się symbolem prezydentury Bronisława Komorowskiego”.

Screen Shot 2015-03-14 at 11.39.51

– Wystawa będzie zmieniana. Prezydent mówi o zgodzie, ale i o bezpieczeństwie. Do końca kampanii będą kolejne ekspozycje – mówił Mastalerek.

Lekko przygaszony w sobotni poranek kandydat PiS mówił: „Młodzi ludzie będą przychodzili oceniać prezydenturę Bronisława Komorowskiego. Te rekwizyty pokazują rzeczywisty wymiar. Nie miał czasu dla studentów, którzy chcieli ulg i zebrali podpisy. Nie było czasu dla obywateli. 5 lat prezydentury Bronisława Komorowskiego skłania do pytania jaki faktycznie program realizował? Czy nadal będzie udawał, że nie widzi pilnych spraw społecznych?”

Wśród innych rzeczy, którymi urzędujący prezydent się nie zajmował, Andrzej Duda mówił m.in. o gazoporcie. – Trzeba innej prezydentury– mówił.

Prezentację Muzeum obserwował bardzo zadowolony z dotychczasowej kampanii Dudy Joachim Brudziński, choć 300POLITYCE powiedział, że zadowolony to „dopiero będzie za 2 miesiące”.

W kuluarach, sztabowcy PiS spekulowali o spodziewanym w najbliższych dniach sondażu, który ma według warszawskich plotek pokazać topniejące poparcie dla PBK.

Sztabowcy sugerowali też, że liczą na większy rozgłos wokół zachowania BOR-owców na spotkaniu prezydenta w Rzeszowie, podczas którego oficerowie – według pojawiających się w mediach społecznościowych nagrań– mieli zakleić protestującemu mężczyźnie twarz taśmą klejącą.

Screen Shot 2015-03-14 at 11.25.59

Screen Shot 2015-03-14 at 11.25.49

Screen Shot 2015-03-14 at 11.39.42