“Miller był wręcz rozstrzeliwany po kolei przez Siemoniaka, Schetynę, Kopacz, Gowina i samego Komorowskiego” – relacjonuje 300POLITYCE jeden z uczestników posiedzenia RBN: “Najostrzej atakowali go Siemoniak i Schetyna”. Na środowym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego, poza częścią objętą najwyższymi klauzulami bezpieczeństwa, dotyczącą informacji na temat armii, polityczna część dyskusji skupiła się na wypowiedziach Leszka Millera bagatelizującymi zagrożenie ze strony Rosji i Putina.
“Można było odnieść wrażenie, że Miller znalazł się w całkowitej politycznej izolacji. W końcu, delikatnie, w obronie Millera stanął Palikot, mówiąc, że różnorodne stanowisko na scenie politycznej może – w sytuacji zagrożenia – otworzyć okno do jakiejś formy kontaktu z administracją Putina, ale to spotkało się wręcz z wybuchem Komorowskiego i złośliwościami Siemoniaka, który miał Palikotowi wypomnieć nazwanie go „psem wojny”.
Zdaniem innego z naszych rozmówców, jako jedyny reprezentant prawicy, Jarosław Gowin miał popierać jastrzębią politykę wobec Rosji.
fot. Piotr Molecki, prezydent.pl