Ostatnie 24 godziny to zmasowany atak Platformy na Andrzeja Dudę. Politycy partii rządzącej i z otoczenia prezydenta wypominali m.in. brak jakichkolwiek wzmianek o bezpieczeństwie, premier Kopacz mówiła o “Kaczyńskim rządzącym z tylniego siedzenia”, a prezydent Komorowski przypomniał nawet o obietnicy PiS wybudowania 3 mln mieszkań. Najostrzej wypowiadał się prof. Tomasz Nałęcz. Oto 10 różnego rodzaju argumentów, które pojawiły się ze strony PO, a na które PiS zareagowało w środę rano.
Ewa Kopacz o Dudzie: “Gdyby Duda wygrał, to – nie łudźmy się – byłby prezydentem technicznym, z tylnego siedzenia rządziłby Jarosław Kaczyński. Duda jest kandydatem dlatego, że nikt by nie uwierzył w kolejną zmianę Jarosława Kaczyńskiego. W PiS doskonale wiedzą, że nad Jarosławem Kaczyńskim wisi szklany sufit, którego nie może przebić. Niedawno mieliśmy też pana Glińskiego, kandydata na premiera technicznego. Dziś już nikt o nim nie mówi. PiS-owi chodzi tylko o twarz, która ma ściągnąć głosy wyborców centrowych” (Gazeta Wyborcza).
Bronisław Komorowski o obniżeniu wieku emerytalnego: „Urzędującemu prezydentowi nie przystoi, by uczestniczyć w licytacji na populizm i demagogię. Przypomnę, że to samo środowisko złożyło obywatelom obietnice trzech milionów mieszkań. Nikt tyle nie da, co PiS naobiecuje” (Gość Wydarzeń)
Michał Kamiński o prompterze: “Nie zobaczyłem człowieka, który może wygrać. Zobaczyłem człowieka, który usiłuje udawać, który całkiem sprawnie nauczył się czytać z tego monitorka” (JNJ TVN24)
Kamiński o Kaczyńskim i Dudzie: “Andrzej Duda jest próbą zamaskowania faktu, że Jarosław Kaczyński przestraszył się tych wyborów i dlatego w nich nie wystartował (…) Dlaczego na konwencji nie przemawiał Kaczyński, dlaczego nie przemawiał kandydat PiS na szefa MON Antoni Macierewicz” (JNJ TVN24)
Tomasz Nałęcz o Blidzie i Dudzie: “Jak widzę pana Dudę, to widzę za nim cień Barbary Blidy. Był wiceministrem sprawiedliwości u pana Ziobry, murem stał za swoim szefem. Skoro chce być przyjacielem każdego człowieka to dlaczego nie był przyjacielem Barbary Blidy?” (TVP Info)
Nałęcz o pracy kancelarii prezydenta: “Piony w kancelarii pana prezydenta Kaczyńskiego, które zajmowały się sprawami prostych ludzi i podlegały panu Dudzie funkcjonowały nie najlepiej i trzeba było wielu miesięcy, żeby te zaległości nadrobić”. (TVP Info)
Nałęcz o ułaskawieniu wspólnika zięcia prezydenta: “Na biurko trafiło sprawa ułaskawienie możnych tego świata, jak wspólnika biznesowego zięcia Lecha Kaczyńskiego, a ludzkie sprawy czekały”. (Kropka nad i)
Mirosław Drzewiecki o bezpieczeństwie w przemówieniu Dudy: Niczego się nie dowiedziałem, poza tym, że Duda chce być kontynuatorem polityki Lecha Kaczyńskiego. [Brak polityki zagranicznej] znaczy, że niepewnie się w tym czuje, albo nie ma sprecyzowanej opinii (FpF)
Mirosław Drzewiecki o “prochach”: “Natomiast pamiętam poprzednie wybory, kiedy była taka sytuacja, że prezes i kandydat wtedy mówił, że brał tabletki, dlatego był taki wycofany i spokojny. Natomiast Andrzeja Dudę znam wiele lat, zawsze był spokojnym człowiekiem. A na tej konwencji w sobotę był bardzo pobudzony. Boję się, że dostaje też jakieś prochy” (FPF)
Tomasz Siemoniak o bezpieczeństwie: “To było bardzo efektowne i kosztowne, szkoda, że pan Duda nie powiedział nic o bezpieczeństwie wewnętrznym. Będę się mu przyglądał” (Gość Radia ZET)
Politycy PiS zareagowali w środę rano. Marcin Mastalerek stwierdził, że PiS wyśle list do prof. Tomasza Nałęcza, by ten zaprzestał “brutalnych ataków” w mediach na Andrzeja Dudę. Do pisma do doradcy prezydenta ma być załączony kolejny list, który wystosował wcześniej Bronisław Komorowski do wszystkich kandydatów – z apelem, by kampania prowadzona była bez złych emocji i agresji. Wiceprezes PiS oraz szefowa sztabu Dudy Beata Szydło przypomniała, iż Komorowski w liście tym pisał, aby wyścig o najwyższy urząd w państwie toczył się w rytmie merytorycznej dyskusji, z poszanowaniem każdego pretendenta.
Marcin Mastalerek na konferencji prasowej stwierdził, iż prof. Tomasz Nałęcz – m.in. na antenie TVP Info oraz TVN24 – “bezpardonowo” i “brutalnie” zaatakował Andrzeja Dudę. Rzecznik PiS mówił we wtorek w Sejmie: – Zdajemy sobie sprawę, że puszczają nerwy po bardzo udanej konwencji Andrzeja Dudy. Ale wysyłamy ten list prezydenta do wszystkich kandydatów, ale głównie do prof. Tomasza Nałęcza, żeby ten przeczytał go ze zrozumieniem, żeby się nie denerowował.
Jak stwierdził Mastalerek, Bronisław Komorowski powinien “wezwać Nałęcza na dywanik i udzielić mu reprymendy”. – Jeśli tak się nie stanie, to uznamy, że prezydent wypuszcza Tomasza Nałęcza, żeby takie rzeczy w programach telewizyjnych opowiadał. Prezydent powinien wytargać go za ucho i uświadomić profesorowi, że tak się nie robi. Chcielibyśmy dowiedzieć się, czy te ataki są za zgodą prezydenta Komorowskiego.
Rzecznik PiS przekonywał, iż prof. Nałęcz “robi tournee i przeprowadza wiele haniebnych ataków”. Jak mówił Mastalerek, PiS nie chce powtarzać “tego steku bzdur”. Polityk partii Kaczyńskiego pytał: – Czy w zakresie obowiązków doradcy ds. historycznych jest odbywanie tournee po mediach i obrażanie konkurentów prezydenta?
Andrzej Duda odpowie na ataki zapewne dopiero w czwartek. Kandydat PiS będzie w Rabce, gdzie ma uczestniczyć w memoriale narciarskim im. Marii Kaczyńskiej.
Fot. PiS