Na drugiej konferencji prasowej w tym roku minister Bartosz Arłukowicz powtórzył, że Porozumienie Zielonogórskie próbuje szantażować ministerstwo i jako kart przetargowych używa pacjentów. Jednocześnie mówił o “szybkiej ścieżce” tworzenia nowych przychodni POZ (Podstawowa opieka zdrowotna).
Sławomir Neumann zapowiedział, że do piątku do 24.00 lekarze mogą cały czas podpisywać umowy bez konieczności zbierania nowych deklaracji od pacjentów. Jak poinformowało MZ, na piątek umowy ma już (w skali całego kraju) 82% lekarzy i 75% przychodni. Arłukowicz stwierdził też, że umowy podpisały już 694 przychodnie związane z PZ.
Jak stwierdził minister na wspólnej konferencji ze Sławomirem Neumannem: “Uprościliśmy do maksimum wszystkie procedury, skróciliśmy konieczny czas. Intencją naszą jest to, by skończyć z procederem, który w Polsce trwa od lat, kiedy to Porozumienie Zielonogórskie rokrocznie szantażuje pacjentów i rokrocznie w grudniu i styczniu zamyka lub szantażuje zamknięciem swoich gabinetów”.
W piątek rano okazało się, że 100% umów jest podpisanych tylko w 4 województwach: zachodniopomorskim, wielkopolskim, kujawsko-pomorskim i świętokrzyskim. Najgorzej jest w lubuskim (zgodnie z wyliczeniami TVP Info tylko 26% placówek ma umowy) i w opolskim (37%).
Minister Arłukowicz przeprosił za wszelkie kłopoty z dostępem do placówek medycznych, poprosił o wyrozumienie i cierpliwość. Jednocześnie stwierdził, że zamykanie drzwi przez lekarzy rodzinnych jest najgorszą metodą w negocjacjach. Kolejny raz zasugerował, że lekarze szantażują rząd, robiąc to kosztem pacjentów.
Wcześniej odbyła się konferencja PZ. Jego przedstawiciele mówili o “atmosferze nacisku i presji, wręcz represji”, o “teatrze jednego aktora” i “przekłamywaniu rzeczywistości”. Jak przekonywała Teresa Dobrzańska – Pielichowska: “To nie my zamknęliśmy drzwi poradni przed naszymi pacjentami. To minister zdrowia zmusił nas do tego desperackiego kroku”. Jacek Krajewski dodał, że MZ zerwało negocjacje 29 grudnia i już nie wróciło do rozmów.
Po południu na konferencji prasowej w Sejmie Arłukowicza i panią premier Kopacz ostro skrytykowała opozycja. – Premier rządu, lekarz z wykształcenia i zawodu oraz b. minister zdrowia nie odzywa się w tej sprawie, nie zabiera głosu. Po raz kolejny pani Kopacz zaryglowała się w swojej kancelarii – przekonywał Mariusz Błaszczak. Tym samym głos PiS stał się kolejnym w dyskusji pod tytułem: “Gdzie jest pani premier?”. Szefowa rządu nie zabiera głosu w środku kryzysu zdrowotnego, choć Bartosz Arłukowicz na wieczornej konferencji w piątek przyznał, że resort zdrowia codziennie raportuje sytuację KRPM i pani premier o wszelkich działaniach ministerstwa jest informowana.
W niemal 48 godzin po rozpoczęciu 2015 obie strony sporu okopały się na swoich pozycjach, chociaż sytuacja PZ systematycznie słabnie w wyniku pojawianie się kolejnych przychodni współpracujących z MZ/NFZ (nowych lub istniejących). Temat opieki zdrowotnej niemal na pewno pojawi się na konferencji prasowej podsumowującej 100 dni rządu, ale jest ona planowana dopiero na 7 stycznia.
fot. tvn24