– Ja z wielką satysfakcją przyjąłem słowa generałów, z którymi współpracowałem od pierwszych godzin tej rosyjskiej prowokacji, jak bardzo ważne było dla nich, że mają poczucie wsparcia i opieki ze strony państwa, a równocześnie docenili bardzo to, że ani ja, ani żaden z moich ministrów, żaden urzędnik państwowy nie wtrącali się w proces decyzyjny – powiedział premier Donald Tusk na posiedzeniu rządu.

– Szczerze powiedziawszy, mam już dosyć tych tysięcy mądrali, którzy nigdy niczego tak naprawdę nie mieli wspólnego z wojną czy z wojskiem i każdy ma jakiś pogląd na to, jak ma się wojsko zachować, kiedy strzelać, kto ma kogo sprawdzać i jaki sprzęt należy kupić. To się musi wreszcie skończyć, bo tego wymaga interes narodowy i bezpieczeństwo państwa – podkreślił.