– Zapewniam, że kanały komunikacji, z naszej strony przynajmniej, są otwarte. Nie wiem, czy samo kierownictwo MSZ-tu w pełni gotowe jest do dialogu. Być może nadal nie zaakceptowało faktu, że Karol Nawrocki jest zwycięzcą wyborów prezydenckich, a nie inna osoba. Albo nie zaakceptował minister Sikorski faktu, że po raz trzeci mu się nie udało zostać kandydatem na urząd prezydenta. Ale to trzeba się… Duży chłopak jest, musi się przyzwyczaić do tego, że czasami się przegrywa, czasami ktoś inny wygrywa i trzeba iść do przodu – powiedział Marcin Przydacz w RMF FM.