Wybory prezydenckie miały swój skutek polityczny też. Słyszałem prognozy, że będzie katastrofa z punktu widzenia KO czy szerzej koalicji 15 października. Nie, jestem umiarkowanym, bo jestem ostrożny człowiek, ale optymistą i te spekulacje, czy możliwa jest koalicja rządowa z Konfederacją. Czy wy jesteście w stane odpowiedzieć dobrze na pytanie, kto to jest i co to jest Konfederacja dzisiaj? Czy to pan Braun, pan Mentzen czy pan Bosak, pan Wipler? Co człowiek, to inne poglądy – stwierdził premier Donald Tusk w Łomży.

My znajdujemy tam ludzi, którzy w sprawach gospodarczych, nazwijmy to tak, mają te wolnorynkowe i bardzo liberalne poglądy, chyba bardziej niż ja nawet w niektórych sprawach typu każdy płaci za leczenie, za naukę, więc wydaje mi się, że niektórzy w Konfederacji idą za daleko w tym radykalnym liberalizmie, ale generalnie słucham wszędzie, staram się znaleźć ludzi i usłyszeć jakieś sensowne zdania, bo raczej nie planuję i nie zakładam, żeby w ogóle wchodziła w rachubę tego typu egzotyczna koalicja, ale tak, jak powiedziałem w przypadku prezydenta Nawrockiego, zawsze będą sprawy, gdzie lepiej współpracować nawet jak się jest po dwóch stronach barykady niż ciagle się bić – mówił dalej.

Bić się trzeba we właściwym momencie i we właściwej sprawie, więc nie dam się sprowokować temu ciekawymi pytaniami. Nie, nie planuję koalicji rządowej z Konfederacją. Z tego co wiem, Konfederacja też nie planuje. A jak będzie wyglądał świat za 2 lata? Jakbyście uczestniczyli w tej poufnej części paryskiego spotkania z udziałem prezydenta Trumpa, to byście też wszyscy państwo nabrali dystansu do tych prognoz, co będzie za 2 lata, bo tak naprawdę świat w tej chwili, cały świat zastanawia się, co będzie za 2 tygodnie, 2 miesiące. Za 2 lata możemy być w zupełnie innej epoce – zaznaczył szef rządu.