Nie namawiam pani minister zdrowia, żeby robiła festiwal medialny. Jej zadaniem nie jest błyszczeć na konferencjach prasowych, tylko przygotować ochronę zdrowia na najbliższe trudne miesiące. Wydajemy coraz więcej pieniędzy, nie chcę się pomylić, ale mówimy o dziesiątkach miliardów złotych więcej na ochronę zdrowia niż jeszcze w niedalekiej przyszłości, w ciągu roku, ale wiemy tez, jakie są napięcia, oczekiwania, więc pani minister ciężko pracuje. Jestem z nią oczywiście w stałym kontakcie – stwierdził premier Donald Tusk w Łomży.


Pani minister dostała ode mnie wolną rękę. Powiedziałem, uzgodniłem to z liderami koalicji. Nie będzie partyjnych działaczy w resorcie na poziomie ministerialnym, wiceministerialnym. Sam podjąłem decyzję, pani minister Leszczyna uważam, że była dobrym ministrem zdrowia i nisko zawsze się niej kłaniam, z uznaniem podsumowuję zawsze to, co zrobiła jako minister i ona sama w rozmowie ze mną mówiła: to nie jest taki zły pomysł, żeby resort zdrowia i ochrona zdrowia w ogóle była wyjęta z jakichkolwiek partyjno-koalicyjnych kłótni czy sporów – mówił dalej.

Pani minister ma wolną rękę. Też nie ukrywam, liderzy partii koalicyjnych też tak mówią: a może poczekajmy, może jeszcze parę tygodni, nie róbmy tego, bez nazwisk, wiecie co mam na myśli, ale słowo się rzekło i ja się tego zobowiązania będę trzymał. Więc na początku przyszłego tygodnia nastąpią zmiany w resorcie zdrowia, tak jak je zapowiadałem. To znaczy szefostwo resortu będzie bezpartyjne w całości – powiedział.