Live

Bosak: Prezydent prowadzi politykę bliższą oczekiwaniom Konfederacji. PiS nie wie, co zrobić z tą sytuacją

– Ja nie uważam, że w PiS-ie nastąpiła zmiana stanowiska [wobec obywateli Ukrainy]. Moim zdaniem oni nie do końca wiedzą co zrobić z sytuacją, kiedy prezydent poparty przez nich prowadzi politykę bliższą temu, czego oczekiwała Konfederacja, niż oni sami – powiedział Krzysztof Bosak w rozmowie z Jackiem Prusinowskim w „Sednie sprawy” Radia Plus.

– W sprawie ustawy, którą prezydent zawetował, oni sami w Sejmie w głosowaniu nad wnioskiem o odrzucenie się wstrzymali. Byli, moim zdaniem, zwolennikami przedłużenia przywilejów dla Ukrainców w Polsce, przynajmniej kierownictwo partii – stwierdził.

– Ja uważam, że oni stanowiska jeszcze nie zmienili, natomiast, że tak powiem, oswajają się z myślą, że ze swoimi bardzo proukraińskimi poglądami rozjechali się z nastrojami wyborców – dodał.

„Dla ułatwienia panu pracy”. Sikorski zwrócił się do Nawrockiego przed wylotem do Waszyngtonu

– Szanowny panie prezydencie, obydwaj będziemy w Stanach Zjednoczonych, będziemy prowadzić rozmowy na swoich szczeblach – ja z sekretarzem stanu Marco Rubio, a pan prezydent z prezydentem Donaldem Trumpem – mówi Radosław Sikorski w nagraniu opublikowanym na koncie Kancelarii Premiera w serwisie X.

– Dla ułatwienia panu pracy, Rada Ministrów przyjęła stanowisko, tak aby pan prezydent wiedział, czego się trzymać w rozmowach – zaznaczył.

Jak wskazał szef MSZ: – Najbardziej nam zależy na tym, aby pan prezydent opowiedział o faktycznych celach Putina w Ukrainie i zabiegał o sprawiedliwy pokój dla Ukrainy. I po drugie, aby pan prezydent zapobiegł redukcjom amerykańskich wojsk w Europie, w szczególności w Polsce.

– Dodatkowo otrzymał pan prezydent obszerne materiały MSZ. Trzymam kciuki za sukces rozmów w Waszyngtonie – podsumował Sikorski.

„Jest 20 takich państw na świecie”. Tusk: Polska trafiła do eksluzywnego klubu państw bilionerów

Polska trafiła właśnie, w tych dniach, do tego bardzo eksluzywnego klubu państw bilionerów. Wiem, że to są abstrakcyjne statystyki, że się raczej w głowie nie mieści takie coś jak bilion, ale robi wrażenie, jest 20 takich państw na świecie – stwierdził premier Donald Tusk w trakcie posiedzenia rządu.

Tusk zapowiada udział w czwartkowym spotkaniu tzw. koalicji chętnych

W czwartek będę uczestniczył, tym razem organizatorem spotkania jest prezydent Macron. Będziemy dyskutowali o tym, co na tym etapie można zrobić na rzecz pokoju i zatrzymania rosyjskiej agresji – stwierdził premier Donald Tusk w trakcie posiedzenia rządu.

„Wie dokładnie od nas, czego Polska oczekiwałaby po tej wizycie”. Tusk o wizycie prezydenta w USA

Przekazałem panu prezydentowi [Karolowi Nawrockiemu] przed jego wyjazdem do Waszyngtonu jeszcze raz potwierdzenie, że rekomendacje rządu, przygotowane na wizytę pana prezydenta pozostają w mocy. Minister Sikorski informował, co jest priorytetem z punktu widzenia polskich interesów i na co liczymy. Szczerze trzymam kciuki za efektywność tych relacji i oczywiście bezpieczeństwo Polski w różnych aspektach jest tu absolutnie kluczowe – stwierdził premier Donald Tusk w trakcie posiedzenia rządu.

Nie sądzę, nie chcę w żaden sposób narzucać jakiejś agendy, które jest niewykonalna. Dobrze byłoby z całą pewnością, żeby na przykład kwestie ceł nie były w konsekwencji dotkliwe dla Polski, ale nie jestem pewien, czy to będzie agenda spotkania panów prezydentów. Jedno jest pewne, prezydent Nawrocki wie dokładnie od nas, czego Polska oczekiwałaby po tej wizycie – mówił dalej.

„Stawianie sprawy w ten sposób, że ma nam coś przywieźć, jest brakiem realizmu”. Bosak o wizycie Nawrockiego w USA

– Jest ogromna dysproporcja potencjałów pomiędzy Polską i Stanami, więc moim zdaniem stawianie sprawy w ten sposób, że [prezydent Karol Nawrocki] musi z czymś wrócić, że ma nam coś przywieźć, jest brakiem realizmu – powiedział Krzysztof Bosak w „Sednie sprawy” Radia Plus.

– Sam fakt spotkania jest pewnym wyróżnieniem. To dobrze, że prezydent Polski po konsultacjach z liderami innych państw regionu będzie rozmawiał z prezydentem najważniejszego państwa zachodniego i NATO – kontynuował.

„Ja z takim postawieniem sprawy bym się nie zgodził”. Bosak o słowach Mentzena

– Wydaje mi się, że on [Sławomir Mentzen] mówił o inwestowaniu przez państwo, a nie przez prywatne przedsiębiorstwa. I ja z takim postawieniem sprawy bym się nie zgodził. Ja uważam, że państwo powinno wspierać innowacje. Zgadzam się, że to jest ryzykowne – to co powiedział Sławomir Mentzen. Natomiast państwo musi mieć zdolność w strategicznych obszarach podejmować ryzyko. Oczywiście to ryzyko nie powinno być nieograniczone – powiedział Krzysztof Bosak w „Sednie sprawy” Radia Plus.

„Byli przekonani, że w czerwcu wygra Trzaskowski”. Bogucki o wecie do ustawy wiatrakowej

Jeżeli trzymać się liczb, to 31 podpisał, a siedem zawetował. Bo zdecydowanie więcej podpisał pan prezydent, niż zawetował. Były też takie ustawy, gdzie na przykład, no środowisko, które wspierało pana prezydenta, więc moje środowisko Prawa i Sprawiedliwości głosowało przeciwko niektórym ustawom, a pan prezydent podpisał te ustawy – stwierdził Zbigniew Bogucki w programie „Bez Uników. Rozmowa Polityczna w Trójce” na antenie PR3, pytany o weta prezydenckie.

Gdyby słuchali nas dzisiaj rządzący, kiedy mówiliśmy: dajmy osłonę, nie na trzy kwartały, tylko na cały rok 2025, to tego tematu by nie było. Oni nie dali tych osłon z jednej prostej przyczyny. Byli przekonani, że w czerwcu wygra Rafał Trzaskowski, a skoro Rafał Trzaskowski wygra, to nie będzie żadnego tematu mrożenia cen. Radźcie sobie Polacy sami. I taka jest prawda, pani redaktor, więc ten temat jest po pierwsze próbą takiego politycznego rozegrania Polaków – mówił dalej.

„Zagrożeniem jest to, jak zachowują się dzisiaj niektórzy liderzy europejscy, przede wszystkim Niemcy”. Bogucki o obecności wojsk amerykańskich w Polsce

Oczywiście przede wszystkim polska armia, silna, dobrze wyszkolona, liczebna, z najnowocześniejszym sprzętem, w dużej mierze tym, który dysponują dzisiaj Amerykanie, to jest można powiedzieć ten drugi filar polskiego bezpieczeństwa, czy obecność Amerykanów obok, podkreślam, obok siły i sprawczości polskiej armii – stwierdził Zbigniew Bogucki w programie „Bez Uników. Rozmowa Polityczna w Trójce” na antenie PR3, pytany o to czy prezydent podczas wizyty w Białym Domu poruszy temat obecności wojsk amerykańskich w Polsce w kontekście różnych wyzwań z tym związanych.

Zagrożeniem jest to, jak zachowują się dzisiaj niektórzy liderzy europejscy, przede wszystkim tutaj mam na myśli Niemcy, w których interesie jest to, żeby Ameryka gospodarczo nie była obecna albo w mniejszym stopniu była obecna w Europie, ponieważ to tworzy przestrzeń dla biznesu i dla przemysłu niemieckiego. No ale dlaczego w to wpisuje się, na miły Bóg, polski rząd, który ma zupełnie inne interesy, nie wiem. Nawołuję, czy przywołuję tutaj tą słynną już niestety księgę „nomen-omen” bezpieczeństwa, chociaż o bezpieczeństwie to tam trudno mówić, która przewiduje wypychanie Stanów Zjednoczonych z Europy – mówił dalej.

„Jest w tym coś kuriozalnego”. Bogucki o próbie wywierania wpływu na prezydenta przez rząd przed wizytą w Białym Domu

Ja się uśmiecham, pani redaktor, uśmiecham się dlatego, że jest coś kuriozalnego w tym, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych tego rządu, rządu, który przez dwa lata… czy blisko dwa lata nie potrafi zorganizować poważnej wizyty w Waszyngtonie i rozmawiać z administracją w Białym Domu, próbuje mówić, co pan prezydent ma przekazać, a czego pan prezydent ma nie podnosić. No to jest tak, jakby ludzie, którzy nie mają nic do powiedzenia w relacjach, czy w polityce międzynarodowej, w tych relacjach transatlantyckich, próbowali uczyć prezydenta Rzeczypospolitej tego, co ma mówić, a czego ma nie mówić – stwierdził Zbigniew Bogucki w programie „Bez Uników. Rozmowa Polityczna w Trójce” na antenie PR3, pytany o to czy prezydent weźmie pod uwagę stanowisko rządu podczas wizyty w Białym Domu.

Prezydent jest głową państwa, co nie przekreśla oczywiście tego, że rząd powinien prowadzić politykę międzynarodową, ale w tym zakresie, czyli ze Stanami Zjednoczonymi jej nie prowadzi. Bo nie ma żadnych relacji – mówił dalej.

Jeżeli chodzi o wizyty prezydentów Rzeczypospolitej w Stanach Zjednoczonych, bywało tak, że ktoś z MSZ-u zwykle w randze wiceministra był w Stanach Zjednoczonych, ale równie często bywało, że nie. Był na przykład na spotkaniu z Kanadą, był wiceminister polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Tutaj pan prezydent nie przewidział takiej obecności – kontynuował Bogucki.

„Tematy oczywiste”. Bogucki o agendzie jutrzejszej rozmowy Nawrockiego z Trumpem

No tematy myślę, że oczywiste, o tych tematach już mówimy, czyli ta agenda bardzo taka robocza, szeroka. Kwestie bezpieczeństwa, kwestie bezpieczeństwa militarnego, kwestie bezpieczeństwa energetycznego, nie zapominajmy, że tankowce z amerykańskim gazem czy amerykańskie tankowce zawijają do gazoportu w Świnoujściu, ale także w sposób naturalny i oczywisty ta kwestia, która no rozgrzewa opinię międzynarodową, a więc kwestia Ukrainy – stwierdził Zbigniew Bogucki w programie „Bez Uników. Rozmowa Polityczna w Trójce” na antenie PR3, pytany o plan na jutrzejszą rozmowę Nawrockiego z Trumpem.

To, co jest niezwykle ważne z punktu widzenia polskiego bezpieczeństwa, z punktu widzenia bezpieczeństwa naszego regionu, ale chyba szerzej takiej konstrukcji bezpieczeństwa światowego, bo przecież wiemy, że tutaj Rosja jest agresorem. Rosja jest tym, kto, no, tym krajem, który bestialsko napadł na Ukrainę. Pewnie jeszcze wiele innych tematów, no ale mówię o tych, o tych najważniejszych – mówił dalej.

Rządowy projekt ws. 800+ tylko dla pracujących obcokrajowców. Pełczyńska-Nałęcz: Jako ministrowie jeszcze go nie widzieliśmy

– Rządowego projektu [ws. ograniczenia wypłaty 800+ tylko dla pracujących obcokrajowców] my jako ministrowie jeszcze nie widzieliśmy. Tego drugiego, po moim zdaniem fatalnym wecie pana prezydenta. W związku z tym nie mam możliwości zaakceptowania, ale też nie mam o to pretensji, bo to chwilę musi potrwać – powiedziała Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.

– Dzisiaj jest posiedzenie rządu, ale tego projektu nie będzie, nie widziałam go w wykazie. Zaakceptowanie projektu jest rzeczą poważną, trzeba ten projekt dostać na stół i go móc zanalizować i przeczytać – wskazała.