– Niech pan to powie [że edukacja zdrowotna to „burza w szklance wody”] tym setkom tysięcy ludzi zgromadzonych na ulicach polskich miast, które wymusiły na pani Nowackiej, żeby ten przedmiot przynajmniej był nieobowiązkowy, bo nie chcą, żeby ich dzieci otrzymywały tego rodzaju treści. Ja się tym rodzicom w ogóle nie dziwię. Ja sam jestem ojcem i sam za chwilkę wypiszę mojego syna z tych zajęć, z edukacji zdrowotnej. Zupełnie oczywiste – powiedział Przemysław Czarnek w „Porannym ringu” Super Expressu.