Dwa spotkania Tuska. Rzecznik rządu zapowiada aktywności premiera
– Dziś premier Donald Tusk o godz. 12.00 weźmie udział w spotkaniu Koalicji Chętnych, a o godz. 13.00 w spotkaniu w formacie Rady Europejskiej – napisał Adam Szłapka w social media.
Dziś Premier @donaldtusk o godz. 12.00 weźmie udział w spotkaniu Koalicji Chętnych, a o godz. 13.00 w spotkaniu w formacie Rady Europejskiej.
„Rządzący, zamiast szukać pola do współpracy, wypowiadają wojny Pałacowi Prezydenckiemu”. Śliwka o sprawie Cenckiewicza
– Widać wyraźnie, że w ostatnim czasie działania rządu można określić działaniami bandyckimi wobec instytucji państwa, organów konstytucyjnych takich jak BBN. Bo jak nazwać sytuację, w której mamy orzeczenie WSA, które mówi wprost, że decyzja podjęta przez pana Stróżyka, która została podtrzymana przez prezesa RM Donalda Tuska, jest uchylona, niezgodna z obowiązującymi przepisami. […] Z punktu widzenia prawa prof. Sławomir Cenckiewicz ma legalne, ważne poświadczenie bezpieczeństwa – powiedział Andrzej Śliwka na konferencji prasowej.
– Więc działanie, które jest podejmowane przez obecną ekipę rządzącą, ma na celu de facto doprowadzenie do tego, że […] BBN ma być wyłączony z procesu decyzyjnego, jeżeli chodzi o architekturę bezpieczeństwa. To jest działanie absolutnie szkodliwe. […] Ta ekipa rządząca uniemożliwia prof. Cenckiewiczowi zapoznanie się z materiałami o pewnej klauzuli – stwierdził.
– Mamy do czynienia z sytuacją, w której w trudnej sytuacji geopolitycznej […] rządzący, zamiast szukać pola do współpracy, wypowiadają wojny Pałacowi Prezydenckiemu. I te słowa mówiące o woli współpracy tak naprawdę w zderzeniu z rzeczywistością nie mają nic wspólnego – ocenił.
„To jest zemsta”. Błaszczak o braku certyfikatu bezpieczeństwa dla Cenckiewicza
– Wyobrażali sobie, że prezydentem będzie Rafał Trzaskowski, który będzie powolny tym działaniom Donalda Tuska. Prezydentem z woli narodu został Karol Nawrocki. Prezydent, który jest aktywny, który dopomina się tego, żeby sprawy polskie były realizowane. Prezydent Nawrocki pilnuje Polski i w związku z tym ta wściekłość, i w związku z tym ta zemsta skierowana wobec szefa BBN-u prof. Cenckiewicza. To jest zemsta. Przejawem tej zemsty jest atak przygotowany, pewnie gdzieś tam w zaciszu gabinetów Donalda Tuska, ale wykonywany przez Jarosława Stróżyka – stwierdził Mariusz Błaszczak na konferencji prasowej PiS, pytany o przyczyny konfliktu pomiędzy rządem a prezydentem w zakresie przyznania certyfikatu bezpieczeństwa szefowi BBN.
– Nie ulega żadnej wątpliwości, że ten człowiek odpowiada za atak, ten człowiek zamiast zająć się osłoną kontrwywiadowczą polskiego wojska, zajmuje się polityką w wydaniu Donalda Tuska. On powinien odejść, natychmiast. Jeżeli Władysław Kosiniak-Kamysz, któremu podlega Jarosław Stróżyk, rzeczywiście mówi poważnie, mam wątpliwości, ale sprawdzamy, jeżeli mówi poważnie o tym, że chce budować dobre relacje z obozem prezydenta Karola Nawrockiego, no to mówimy – sprawdzam! Niech złoży Władysław Kosiniak-Kamysz wniosek do Donalda Tuska o odwołanie Jarosława Stróżyka – mówił dalej.
– Jarosław Stróżyk swoją drogą, oprócz tego, że jest szefem SKW, był także przewodniczącym tej pseudo-komisji, ma etat na ASzWoju, podobno jeszcze na innym uniwersytecie ma etat, więc jest to człowiek, który nie zajmuje się sprawą zasadniczą, do której został powołany, a więc osłoną kontrwywiadowczą polskiego wojska. Trzeba z tą patologią skończyć. Jak skończyć? Właśnie w ten sposób – podsumował Mariusz Błaszczak.
Błaszczak: Tusk jest ignorowany przez partnerów z zachodniej Europy, podczas gdy Nawrocki, dzięki kontaktom z Trumpem, dba o polskie interesy
– Wczorajsze wydarzenia jasno pokazują, że Donald Tusk, szef polskiego rządu, jest ignorowany przez naszych partnerów z zachodniej Europy. Wczoraj w Waszyngtonie była tzw. koalicja chętnych, w której Polska była reprezentowana przez Donalda Tuska. Przypomnę, że jeszcze w ostatnią niedzielę zastępca Donalda Tuska Radosław Sikorski w ramach koalicji chętnych ustalał stanowisko dotyczące rozmów, jak rozumiem, które miały się odbyć następnego dnia w Waszyngtonie. Donald Tusk na te rozmowy nie pojechał, w tych rozmowach nie uczestniczył – powiedział Mariusz Błaszczak na konferencji prasowej.
– Zresztą ignorowanie Donalda Tuska jest czymś, co nie pojawiło się wczoraj. Możemy przywołać jako symbol wizytę liderów państw zachodniej Europy i Donalda Tuska w Kijowie, kiedy to Donald Tusk podróżował nie w tym wagonie, w którym podróżowali decydenci, tylko w wagonie innym. Utarło się, że był to wagon drugiej klasy – mówił dalej.
– Prezydent Karol Nawrocki, dzięki swoim kontaktom z prezydentem Donaldem Trumpem, dba o interesy polskie, o pozycję Polski na arenie międzynarodowej, czego dowodem wizyta, jaka będzie miała miejsce za 2 tygodnie. Wizyta bilateralna, rozmowy dwustronne polskiego prezydenta z prezydentem USA – stwierdził.
Leśkiewicz: Nawrocki nigdy nie spotka się z Putinem
– Karol Nawrocki nigdy nie spotka się z Putinem. Putin jest zbrodniarzem. Przypomnę tylko, że prezydent Karol Nawrocki, jeszcze będąc prezesem IPN, został wpisany na listę osób poszukiwanych przez władze Federacji Rosyjskiej za burzenie sowieckich obiektów propagandowych w Polsce. […] Absolutnie do takiego spotkania nigdy nie dojdzie – powiedział Rafał Leśkiewicz w „Sygnałach dnia” PR1.
Leśkiewicz: Nawrocki nie jest przeciwnikiem członkostwa Ukrainy w NATO. W tej chwili nie widzi dla niej miejsca, ale nie wyklucza tego w przyszłości
– Powiedział, w jakich okolicznościach to członkostwo będzie możliwe. Prezydent Karol Nawrocki nie przedstawił kategorycznego stanowiska, w którym Ukraina nie miałaby się znaleźć czy w NATO, czy w Unii Europejskiej. Powiedział wyraźnie, że w tej chwili, w tej sytuacji geopolitycznej, w jakiej się znajdujemy, nie ma miejsca dla Ukrainy w NATO. Natomiast nie wykluczył tego – powiedział Rafał Leśkiewicz w „Sygnałach dnia” PR1.
– Było to wyraźnie podniesione podczas i debat, które toczyły się w trakcie kampanii wyborczej, i wielu innych wypowiedziach pana prezydenta elekta czy już obecnie prezydenta Karola Nawrockiego. Zatem nie ma takiej sytuacji, w której prezydent Karol Nawrocki wyklucza członkostwo Ukrainy w NATO. Powiedział, że teraz tego członkostwa nie widzi – stwierdził rzecznik prezydenta.
– W szerszym kontekście wyraźnie wybrzmiało, że jest przeciwnikiem członkostwa Ukrainy w NATO w tym momencie i teraz. Jedną z kwestii, która jest niezwykle istotna, a która może wpłynąć na zmianę nastawienia prezydenta Nawrockiego, jest rozwiązanie kwestii dotyczących ofiar ludobójstwa na Wołyniu i podjęcia prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych – wskazał.
– Nie wprowadzajmy takiej fałszywej narracji, w której wybrzmi, że prezydent Karol Nawrocki jest przeciwnikiem członkostwa Ukrainy w NATO. Nie jest przeciwnikiem członkostwa Ukrainy w NATO. W tej chwili nie widzi miejsca dla Ukrainy w NATO, a w żadnym wypadku nie kwestionuje w przyszłości obecności Ukrainy w Sojuszu Północnoatlantyckim – podkreślił.
„Nie zgadzam się z tą oceną”. Saryusz-Wolski o pozycji Polski w polityce międzynarodowej
– Nie zgadzam się z tą oceną, tego minimalizowania znaczenia Polski. Po pierwsze nieprawdziwe. Polska obiektywnie i i niezależnie od tego, kto rządzi, jest kluczowym dla rozstrzygnięć dzisiaj europejskiego pokoju i wojny państwem. Oczywiście można to lepiej albo gorzej wykorzystywać. Po drugie, no rzeczywiście w dobie prezydenta Donalda Trumpa ten aspekt personalny polityki międzynarodowej bardzo jest widoczny i i to jest fakt. Z nim się trzeba liczyć i akurat akurat tutaj atutem Polski jest prezydentura Karola Nawrockiego – stwierdził Jacek Saryusz-Wolski w „Poranku Wnet” na antenie Radia WNET, pytany o słowa wiceministra spraw zagranicznych Bartoszewskiego „Polska nie jest takim dużym krajem”.
– Natomiast nadmierną uwagę nasza debata i media poświęcają samym spotkaniom, a niedostateczną meritum tego, co za tymi spotkaniami się kryje. A czasami się kryje bardzo wiele, a czasami bardzo niewiele. Musimy przywyknąć, że taki jest styl dzisiaj nowy uprawiania polityki międzynarodowej, grupowo albo pojedynczy i w układzie gwiaździstym i i tym organizatorem świata zachodniego, czy to się podoba Europejczykom czy nie, jest Waszyngton, jest prezydent Trump – mówił dalej.
– I w tej sytuacji powinniśmy z tego wyciągać wnioski. Po pierwsze, że w sprawach egzystencjalnych dla Polski, czyli bezpieczeństwa, nie różnimy się i działamy ponad podziałami. I po drugie, że dla dla tychże fundamentalnych interesów Polski wystawiamy takie delegacje i takie osoby, które najwięcej mogą dla Polski zrobić – mówił dalej Jacek Saryusz-Wolski.
– To tak jakbyśmy się zastanawiali, czy w dobie odzyskiwania Polski, polskiej niepodległości po I Wojnie Światowej, czy ma jechać Paderewski i Dmowski na rozmowy do Paryża. Nie, ma jechać ten, kto najwięcej może dla Polski zrobić. I dzisiaj tym kimś jest prezydent Karol Nawrocki, a konstelacje, w jakich występuje są wtórne. Doświadczenie uczy, że największa skuteczność jest w […] w układzie bilateralnym z z prezydentem Trumpem – dodał.
„Wyzwolić się z okowów Zielonego Ładu”. Saryusz-Wolski o sposobach na obniżenie cen energii
– No na pewno można by je obniżyć [ceny prądu o 1/3], gdyby wyzwolić się z okowów „Zielonego Ładu”. Na dzisiaj Zielony Ład jest. W przeciwieństwie do tezy kandydata do prezydentury […] pana Trzaskowskiego, „Zielony Ład” jest, jest takim kamieniem młyńskim, który ciągnie w dół gospodarkę europejską, kosztuje bardzo wiele. Są nieśmiałe próby małych korekt, ale strukturalnie układ władzy Unii Europejskiej wbrew werdyktowi wyborczemu, gdzie zakwestionowano zarówno politykę zielonoładową, jak i migracyjną, idzie dalej, brnie dalej w tych obu, w tych obu złych kierunkach. Także rozwiązanie jest ogólnounijne, czyli wycofanie się tak wielkie, jak tylko możliwe z tej polityki – stwierdził Jacek Saryusz-Wolski w „Poranku Wnet” na antenie Radia WNET, pytany o obietnicę wyborczą Nawrockiego obniżenia cen energii o 1/3.
– W związku z czym jest to bezsensowna polityka i samobójcza dla gospodarki. Także rozwiązanie jest w wycofaniu się. I to jest polityka, która powinna być prowadzona przez Polskę, a nie jest prowadzona w tym kierunku przez rząd Donalda Tuska. A pan prezydent Nawrocki uważa, że powinna być, powinna być prowadzona, czyli wycofanie się z „Zielonego Ładu”. I druga rzecz, no to są działania, działania jednostronne, jakie może, mogłaby Polska podjąć, samodzielnie, wycofując się, czy redukując swój udział w polityce zielonoładowej, ale za wcześnie, żeby mówić o szczegółach – mówił dalej.
– Kluczem do rozstrzygnięć, które w tej materii zapadną, jest silne, wewnętrzne przekonanie i determinacja prezydenta Karola Nawrockiego, potwierdzona wczoraj na spotkaniu z doradcami, żeby w tej materii działać w jak najlepiej rozumianym interesie polskim. I proszę pozwolić, że na tym poziomie ogólności odpowiem na to pytanie – podsumował Jacek Saryusz-Wolski.
Saryusz-Wolski: Cieszę się, że wczoraj nie było Nawrockiego. Za chwilę będzie miał okazję na dużo bardziej merytoryczną rozmowę
– Ja bardzo się cieszę, że tam nie było pana prezydenta Nawrockiego, dlatego, bo będzie miał okazję na dużo bardziej merytoryczną rozmowę za chwilę, 3 września z panem prezydentem Trumpem. Natomiast skład był kształtowany przez Kijów i Berlin. Więc pytanie, dlaczego tam nie było premiera Tuska, ale to do niego pytanie – stwierdził Jacek Saryusz-Wolski na antenie Radia Wnet, pytany o wczorajszy szczyt w Waszyngtonie.
– No zasada jest prosta i znana również z życia prywatnego. No przychodzą do mnie goście, których ja zapraszam. I w tej chwili już można powiedzieć, że się utarło, że są dwa formaty. Są goście, których zaprasza prezydent Trump i wtedy w tym gronie poczesne miejsce zajmuje Polska w osobie prezydenta Karola Nawrockiego. I są goście, którzy, których rozmowy z Waszyngtonem organizuje Berlin albo Berlin, tak jak ostatnio, ręka w rękę z Kijowem. I wtedy w tych rozmowach uczestniczy, jeśli uczestniczy i pytanie w którym wagonie, premier polskiego rządu Donald Tusk – mówił dalej.
– Współpraca w interesie Polski [z MSZ] dopiero się zacznie. Trzeba sobie jasno powiedzieć, że na dzisiaj jej nie ma, a powinna być. I liczę bardzo, że pan minister Sikorski w tak dobrze rozumianym interesie Polski zechce współpracować z prezydentem RP, który w myśl Konstytucji jest najwyższym reprezentantem Polski w stosunkach z zagranicą – mówił Jacek Saryusz-Wolski w dalszej części rozmowy.
Leśkiewicz: Jeśli nie było żadnego przedstawiciela Polski na spotkaniu w Waszyngtonie, to o to nie zadbał polski rząd
– Wyraźnie podkreślamy, że są dwa formaty rozmów. Przede wszystkim jest format, w którym uczestniczą przedstawiciele polskiego rządu, premier Tusk i premier Sikorski i to jest ten format, w którym biorą udział przedstawiciele „kolacji chętnych”, i tam wybrzmiewa polskie stanowisko. A pan prezydent Karol Nawrocki rozmawia z największym przywódcą światowym i najważniejszym architektem i aktorem tego procesu pokojowego, czyli z Donaldem Trumpem – powiedział Rafał Leśkiewicz w „Sygnałach dnia” PR1.
– Zatem jeżeli wczoraj nie było żadnego przedstawiciela Polski na tym spotkaniu zorganizowanym przez Donalda Trumpa z udziałem prezydenta Wołorymyra Zełenskiego, to o to nie zadbał polski rząd, rozmawiając i ustalając szczegóły podczas sobotnich, niedzielnych rozmów w ramach „koalicji chętnych” – stwierdził.
„Czy rzeczywiście czeka nas po 20% albo więcej cięcia w poszczególnych resortach?”. Morawiecki: Minister finansów źle zaplanował dochody
– Okazuje się, że minister finansów tak źle zaplanował dochody i wydatki budżetu państwa, że najprawdopodobniej jeszcze przed końcem roku będzie potrzebna nowelizacja ustawy budżetowej. Kilkudziesięciu miliardowa różnica między zaplanowanymi dochodami, a tymi, które faktycznie zostały zrealizowane, mówi jedno. Ryzyko wykonania tego budżetu gwałtownie rośnie, a wraz ze wzrostem ryzyka, rosną również koszty obsługi długu. I za to zapłacimy niestety wszyscy. To gorzej niż głupota, to błąd – mówi Mateusz Morawiecki w nagraniu opublikowanym w social media.
– I jeszcze jedno pytanie – czy tak, jak donoszą media, rzeczywiście czeka nas po 20% albo więcej cięcia w poszczególnych resortach? – pyta były premier.
Leśkiewicz: Przerzucanie odpowiedzialności przez rząd na prezydenta jest niepoważne i nie służy interesowi Polski
– Niepoważne jest takie przerzucanie odpowiedzialności przez przedstawicieli rządu na prezydenta Karola Nawrockiego. Tę dyskusję, te przepychanki wywoływane przez polski rząd obserwują zarówno nasi przyjaciele, jak i nasi wrogowie – powiedział Rafał Leśkiewicz w „Sygnałach dnia” PR1.
Jak stwierdził: – Bez wątpienia taka sytuacja, w której rządzący mówią o tym, że pan prezydent powinien się pojawić w Waszyngtonie, przerzucanie odpowiedzialności na pana prezydenta, nie służy interesowi Polski.
– Zatem nie prowadźmy polityki zagranicznej w krótkich spodenkach. Zajmujmy się poważną polityką zagraniczną i w poważny sposób rozmawiajmy o przyszłości Ukrainy – dodał.
Ta strona używa plików cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Więcej informacji znajdziesz w naszej: Polityce Cookies