– Na pewno sobie poradzimy [z prezydentem Nawrockim], bo w polskiej Konstytucji jasno jest określane, kto rządzi, w tym sensie, kto sprawuje władzę wykonawczą – stwierdził Marcin Kierwiński w Polsat News, pytany o działalność prezydenta Nawrockiego w pierwszych dniach pełnienia urzędu Prezydenta RP.

– Kogo widzę w panu prezydencie Nawrockim? Na razie osobę, która bardzo głośno pokrzykuje, podpisuje publicznie dokumenty, ale tak naprawdę nie widzę żadnej konstruktywnej rozmowy o tym, jaka ma być Polska – kontynuował.

– Mnie się ten CPK [z propozycji prezydenta] najbardziej podoba. […] Pan prezydent Nawrocki używa takiej formuły, że wracamy do pierwotnej wersji CPK. Znaczy, do czego wracamy? Do łąki? […] Jeżeli pan Nawrocki, pan prezydent Nawrocki mówi, że do czegoś wraca, to znaczy, warto by było powiedzieć, co się działo za rządów PiS-u. Znaczy, do czego wraca? Do gigantycznych pieniędzy, które były wydawane na nieistniejące lotnisko, na pilnowanie łąki? Do tego chce pan Nawrocki wracać? Taka jest różnica pomiędzy rządem PiS-u a rządem Platformy – mówił dalej.

– My daliśmy racjonalność temu projektowi i go realizujemy. Tam są realne decyzje, które będą prowadziły do tego, że to lotnisko powstanie. A pan Nawrocki mówi: a nie, to my się cofniemy do tego, co proponował PiS. To co PiS zrobił w ramach tego CPK? Jaka jest chociaż ta jedna rzecz inwestycyjna, którą zrobił ws. CPK? – dodał.