Sikorski wicepremierem. Mentzen: Albo to początek jego dalszej kariery, albo próba uwalenia go. Co by się nie wydarzyło, Tusk zyska
– Jakie są możliwości: pierwsza, że rzeczywiście Platforma, koalicjanci, Tusk może nawet sam uzna, że trzeba zmienić premiera, żeby mieć szansę utrzymać władzę w kolejnych wyborach i wtedy takie przesunięcie się Sikorskiego z wicepremiera na premiera jest trochę bardziej naturalne, a być może chodzi tylko o to, żeby wizerunkowo pomóc sobie, w sensie rządowi, Tuskowi, kosztem Sikorskiego – powiedział Sławomir Mentzen na swoim kanale na YouTube.
– Kiedy Sikorski obecnie jest szefem MSZ-u, on się od tego rządu dystansuje, on nie zajmuje się bieżącymi, krajowymi sprawami, on nie robi niepopularnych rzeczy, za które może tracić punkty, jeździ sobie po całym świecie, krytykuje jakichś tam Niemców, Rosjan, innych ludzi i Polakom się to podoba – kontynuował.
– Dużo więcej ludzi lubi Sikorskiego, niż Tuska. Więc w momencie, kiedy Tusk wciąga go do rządu, obarcza go z jednej strony odpowiedzialnością za działanie tego rządu, uniemożliwia mu takie dystansowanie się od rządu, którego jest wicepremierem, a z drugiej strony korzysta z tego, że Sikorski ma dobre opinie, więc polepsza trochę wizerunek tego rządu kosztem Sikorskiego – mówił dalej.
– Albo to jest początek dalszej kariery Sikorskiego, albo jest to próba uwalenia Sikorskiego przez Tuska, wplątanie go w te wszystkie rzeczy, które będzie robił przez kolejne dwa lata rząd […] według mnie ten ruch jest sprytny i co by się nie wydarzyło, to Tusk na nim zyska – dodał.
Więcej z: Live

Kaczyński: Musimy mieć bardzo silną armię, co być może będzie wymagało ze strony społeczeństwa wielkiego wysiłku
Kaczyński: W żadnym razie nie można dzisiaj wykluczyć wojny. Niektórzy twierdzą nawet, że to już bardzo nieodległy czas

„Otaczająca natura sprzyja szczerym rozmowom”. Szef MSZ Ukrainy u Sikorskiego w Chobielinie
