– Mnie to jest dość obojętne, szczerze powiedziawszy – powiedział premier Donald Tusk w „Faktach po Faktach” TVN24, pytany czy trzech wicepremierów w jego rządzie to jest maksimum, czy wyobraża sobie czterech.

– Mi zależy na tym, żeby ta koalicja dalej funkcjonowała, żeby była solidarna. Jeśli Polska 2050, marszałek Hołownia zdecydują się – już po wymianie marszałka, wiadomo co nas czeka jesienią – na wejście do rządu czy pana marszałka Szymona Hołowni, czy zgłoszenie kandydatury na wicepremiera, to na końcu będę oceniał, czy ten ktoś nadaje się na wicepremiera czy nie. Ale to w swoim czasie – wskazał.