– Przede wszystkim zacznijmy od tego, że Robert Bąkiewicz tak naprawdę w moim przekonaniu w istocie nie dopuścił się żadnego przestępstwa, za które niby został skazany, tak, zarzucano mu tam sprawstwo kierownicze – stwierdził prezydent Andrzej Duda wywiadzie dla wPolsce24.

– Został zamieszczony przecież w mediach film obrazujący tamte wydarzenia, obrazujący także zachowanie tej kobiety, która to rzekomo została w straszliwy sposób pokrzywdzona, osoba wulgarna, chamska, bezczelna, brutalna po prostu, która w urągający wszelkiej przyzwoitości sposób nie tylko prowokuje, ale atakuje przede wszystkim ważne dla ludzi wartości – kontynuował.

– Pamiętajmy, że to całe zdarzenie miało miejsce pod kościołem św. krzyża, do którego wtedy to rozwścieczone, rozszalałe towarzystwo usiłowało wtargnąć. […] To, co robił wtedy Robert Bąkiewicz, tak naprawdę było obroną wartości bliskiej większości Polaków – mówił dalej.