– My zwołaliśmy [protesty przeciw migracji], jak dobrze pamiętam, w lipcu na lipiec. Moim zdaniem tak działa partia, która jest partią XXI wieku. Partia, która zwołuje coś w lipcu na październik, to brzmi jak partia z XIX wieku, nawet nie z XX wieku – powiedział Krzysztof Bosak na kanale „Rymanowski Live”.

– Uważam, że nie ma złośliwości w stwierdzeniu, że zapowiadanie manifestacji teraz na październik jest ekstrawaganckie. […] Moim zdaniem jest to jakaś forma intencjonalnego odsuwania w czasie. Jarosław Kaczyński jest zbyt inteligentnym człowiekiem, żeby zrobić to przez pomyłkę albo z powodu błędu – mówił dalej.

Jak stwierdził: – On to zrobił celowo – dlatego, że ta manifestacja nie ma znaczenia. Nie chodzi o manifestację, chodzi o rozmowę o manifestacji. Chodzi o narzucanie agendy rozmowy. […] Chodzi o to, że nie ma znaczenia, ile ludzi przyjdzie, kto tam zabierze głos, nie ma znaczenia presja wynikająca z samej manifestacji.

– Jak my zrobiliśmy manifestacje w 80-kilku miastach i zrobiliśmy to w 2 czy 3 tygodnie, to dla nas te manifestacje miały znaczenie, żeby pokazać, że mamy zdolność mobilizacyjną, że przychodzą ludzie, że ludzie stoją za postulatami, które artykułujemy i że oni wytwarzają presję. […] Nam chodziło o efekt. Jarosławowi Kaczyńskiemu – moim zdaniem – chodzi o rozmowę o tym, że oni będą coś robić – ocenił.