To są takie sondaże, które zamiast służyć zbadaniu opinii, to służą walkom politycznym. I z Polską 2050 jest tak: jak myśmy się pojawili, to wszyscy mówili, że nie dotrwamy w ogóle do żadnych wyborów, bo jak może żyć partia nowe trzy lata w opozycji. Dotrwaliśmy. Jak prowadziłam kampanię wyborczą pierwszą do parlamentu, to wszyscy mi mówili, że nie wejdziemy do Sejmu, mamy się zapisać na jedną listę, jesteśmy skończeni – stwierdziła Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz w programie „Gość Rada Zet” w Radiu Zet, pytana o sondaże według, których 80% badanych uważa, że ugrupowanie Szymona Hołowni, Polska 2050, nie dotrwa do kolejnych wyborów.

Weszliśmy do Sejmu. Dzięki temu powstał demokratyczny rząd i przetrwaliśmy. Potem po chwili w rządzie natychmiast się zaczęło, że znowu za chwilę nas nie będzie, nie przetrwamy w rządzie. Jesteśmy, będziemy, jesteśmy potrzebni, uczymy się i naprawdę ci, którzy uważają, że i ciągle powtarzają, że nas nie będzie, mylą się – mówiła dalej.

Ja wiem, że to jest bardzo trudno się przyzwyczaić, że jest nowa siła polityczna, która działa inaczej, która stawia pewne bardzo trudne rzeczy i chce zmieniać polityki te, które jakoś przez 30 lat trwały i nikt się do nich poważnie nie zabierał. I cały czas wielu podszczypuje: zniknie, zniknie, zniknie. Nie zniknie – dodała.