Smutny to był spektakl. Polska demokracja takiego spektaklu chyba nie potrzebowała. Bowiem ciężko wytłumaczyć w świecie logiki, jak kandydat opozycyjny, przeciwko któremu wykorzystywano przecież aparat państwa polskiego, mógł wpływać w sposób mechaniczny czy metodyczny ze swoim środowiskiem na fałszowanie procesów wyborczych. Oczywiście ta akcja od samego początku była zupełnie niepoważna i smutna dla obrazu polskiej demokracji, ale wydaje się, że to już za nami i z wyrzutami sumienia pozostaną ci, którzy w tę akcję się angażowali – stwierdził Karol Nawrocki w „Rozmowach niedokończonych” TV Trwam i Radia Maryja.