– O tym, jakie będą założenia nowych ram finansowych UE, wiedziałem już kilka miesięcy temu. Ale, co ciekawe, od premiera Orbana, nie od premiera Tuska. Ja bym chciał się dowiadywać od polskich przedstawicieli rządu, co jest negocjowane w Brukseli, a moim zdaniem oni ukrywają to przed polskim społeczeństwem – powiedział Krzysztof Bosak w „Sygnałach dnia” PR1.

– Sumy w gruncie rzeczy są nie tak bardzo istotne. One zaciemniają obraz. Istotne są tendencje – a tendencje są takie, że gigantyczne zobowiązania, które zostały z UE po programach rozdawniczych robionych z powodu Covida i po wydatkach w tej chwili realizowanych na rzecz Ukrainy, zostają gigantyczne długi do spłacania i trzeba dokonać w tym budżecie przesunięć – wskazał.

– Przesunięcia mają być – to jest informacja sprzed paru miesięcy z Rady Europejskiej, która przez Węgry dotarła do nas jako członków Konfederacji […] – że te przesunięcia mają polegać na cięciu funduszy strukturalnych i cięciu funduszy na rolnictwo – stwierdził.