Zandberg: Kolejny rok z rzędu nie będzie systemowych podwyżek w budżetówce. Domański usłyszał ode mnie, skąd wziąć pieniądze
– Nie żartujmy [że podwyżka płacy minimalnej o 140 zł to kompromisowe wyjście]. […] Rząd zaproponował podwyżkę płacy minimalnej o mniej niż złotówkę na godzinę netto. To oznacza w wielu domach, że będzie bardzo trudno, że rząd planuje w przyszłym roku tak naprawdę zacisnąć pasa na brzuchach pracowników – powiedział Adrian Zandberg w Polsat News.
– Mamy kolejny rok z rzędu, kiedy nie będzie żadnych systemowych podwyżek w budżetówce. […] To się potem kończy tak, że są tysiące wakatów w policji, że są tysiące wakatów w szkołach – kontynuował.
– Andrzej Domański to ode mnie usłyszał [skąd wziąć pieniądze na NFZ i podwyżki dla budżetówki]. Usłyszał bardzo konkretnie wskazane źródła, po które nie chce sięgnąć, bo ten rząd z jednej strony zaciska pasa na brzuchach pracowników, a z drugiej strony jest bardzo grzeczny i układny, wręcz pokorny, wobec największego biznesu, wobec wielkich korporacji, wobec banków – mówił dalej.
– Dlaczego nie ma podatku od nadzwyczajnych zysków sektora bankowego? Dlaczego nie ma wprowadzonego podatku cyfrowego? – dodał.