„Ja nie mam wygórowanych oczekiwań i żeby było jasne, uważam, że religia, Kościół katolicki jest po prostu częścią krajobrazu w Polsce. I rozumiem potrzeby ludzi wierzących i ludzie wierzący powinni się w Polsce czuć bezpiecznie. Ale mamy konkordat, który jest dla Kościoła katolickiego korzystną umową. I to, czego, o co proszę, to to, żeby go przestrzegać, w zapisach mówiących o przyjaznej autonomii Kościoła i państwa. My nie wtrącamy się do spraw wewnętrznych Kościoła, prosimy, żeby Kościół nie ingerował w rywalizację partyjną” – stwierdził Radosław Sikorski w „Pytaniu dnia” w TVP INFO.


„Po pierwsze, biskup nie powinien kłamać. Po drugie, nie powinien szczuć ani ludzi na siebie, ani narodów na siebie. I po trzecie, zdając sobie sprawę, że pewnie większość kleru sympatyzuje z prawą stroną sceny politycznej, jednak byłoby dobrze, gdyby chociaż udawał bezstronność polityczną, no bo Kościół jest powołany do zbawiania dusz, a nie do udziału w polityce partyjnej” – mówił dalej.


- „Sukienka to, tu nie miałem intencji drwiny i nie chciałbym, żeby ktoś się poczuł urażony. To jest po prostu archaiczne polskie słowo, synonim sutanny. Miałem na myśli sutannę” – odpowiedział Sikorski, pytany o swoje słowa „niech zrzuci sukienkę [biskup Mering] i zapisze się do PiS-u, jak ktoś się chce zaangażować politycznie”.


- „Jest już reakcja księdza arcybiskupa Wrocławia. Są też kontakty ze mną duchownych, którzy uważają, że ci dwaj emerytowani biskupi no przekroczyli granicę” – odpowiedział Sikorski, mówił dalej pytany o reakcję na notę dyplomatyczną rządu do Watykanu w sprawie wypowiedzi polskich biskupów.