Ja zaufanie do Michała Kamińskiego straciłam kilka miesięcy temu, kiedy oskarżył pracowników Senatu o inwigilację, mnie o to, że śledzę jego ruchy. Obraził mnie, obraził pracowników Senatu i nie wytłumaczył się, nie przeprosił w odpowiedni sposób. Nie można rzucać kalumni na innych ludzi, odbierać im prawo do obrony. Straciłam zaufanie do Michała Kamińskiego – stwierdziła Małgorzata Kidawa-Błońska na briefingu prasowym w Senacie.