Czy Konfederacja mogłaby współrządzić z KO? Wipler: Tak. Chociaż wymarzony scenariusz to brak koalicjanta
– Tak. Chociaż wymarzony scenariusz to jest bez jakiegokolwiek koalicjanta – powiedział Przemysław Wipler w rozmowie z Beatą Lubecką w programie „Gość Radia Zet”, pytany, czy Konfederacja mogłaby współrządzić z Koalicją Obywatelską.
– Brak im wyobraźni, ale to jest, myślę, że wielu słuchaczy, ja to rozumiem, odpowiadało nie na pytanie, czy moglibyśmy współrządzić z Platformą Obywatelską, czy Koalicją Obywatelską, czy chcieliby, żebyśmy rządzili […] to, że coś teoretycznie jest możliwe, że negocjacyjnie jest możliwe, to nie znaczy, że jest dobre, optymalne, pożądane – kontynuował, komentując wyniki sondy, w której na to samo pytanie „tak” odpowiedziało 27% osób, a „nie” – 73%.
„Absolutnie naganne, TVP zjednoczyła ludzi od prawa do lewa”. Pełczyńska-Nałęcz o pytaniach dot. jej córki
– Dziennikarze mają prawo zadawać trudne pytania, mało tego, powinni zadawać trudne pytania, jestem bardzo za tym, ale między nagonką a trudnymi pytaniami jest różnica. I używanie członków rodziny do uderzania w polityków jest naganne – powiedziała Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz w TVP Info, pytana o oburzenie na pytanie o swoją córkę i jej pracę w partii, które padło w programie „Trójkąt polityczny” w TVP.
– Partia jest instytucją społeczną i prywatną. Finansowaną częściowo z budżetu, częściowo ze składek, częściowo z prywatnych darowizn. Żadna partia nie ma obowiązku rozliczania się z tego, kogo zatrudnia. Partia może zatrudniać, kogo uważa. Moja córka się zna na mediach społecznościowych i robi bardzo dobrą robotę – kontynuowała.
– Proszę sobie tę rozmowę przesłuchać, jak ona wyglądała. To wyglądało jak absolutna nagonka, dlatego, że ja odpowiedziałam i zamiast powiedzieć „zna się, dobrze, skończyliśmy rozmowę”, to się zaczął bardzo nieprzyjemny najazd kontynuowany następnie przez anonimowe media, już uderzający bezpośrednio w moją córkę – mówiła dalej.
– To jest naganne, to jest absolutnie naganne i naprawdę TVP po raz pierwszy zjednoczyło ludzi od prawa do lewa, którzy powiedzieli: takie rzeczy są naganne, żeby używać członków rodzin do uderzenia w polityków. Ktoś ma coś do mnie, jestem zawsze gotowa do rozmowy […] o sprawach, którymi ja się publicznie zajmuję i które wiem, że naruszają zatwardziałe interesy różnych grup, proszę rozmawiać ze mną, od mojej rodziny wara – dodała.
„My nikogo nie szantażujemy”. Pełczyńska-Nałęcz odpowiada na słowa Tuska
– My nikogo nie szantażujemy. Nie jestem od tego, żeby oceniać pana premiera, ale my nikogo nie szantażujemy. Traktujemy obecność w tej koalicji jako odpowiedzialność wobec Polaków i musimy siąść i się dogadać, a nie na zasadzie jakichś takich siłowych wzajemnych rozwiązań – powiedziała Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz w TVP Info, pytana o słowa premiera Donalda Tuska „nie braliśmy ślubu. Jeśli się okaże, że komuś nie pasuje albo ktoś przesadzi, to się pożegnamy. Nie dam się szantażować, ta metoda na mnie nie działa”.
Pełczyńska-Nałęcz: Polska 2050 oczekuje odpowiedzialności za mieszkalnictwo. To powinno być w jednym miejscu, połączone z polityką regionalną
– Nie będziemy kwiatkiem do kożucha w tej koalicji, chcemy czynić zmiany, dobre zmiany dla Polski – powiedziała Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz w TVP Info.
– Polska 2050 oczekuje odpowiedzialności za ważne obszary, np. takie, jak mieszkalnictwo, które powinno być w jednym miejscu, w Ministerstwie Funduszy jest część tego mieszkalnictwa, Krajowy Zasób Nieruchomości – kontynuowała.
– Nie mówimy o przejmowaniu [działu mieszkalnictwa], mówimy o odpowiedzialności za sprawy, żeby móc te sprawy realizować i dobrze te reformy robić. W tym momencie właśnie powstaje duży, tak jak rozumiem, resort gospodarczy, czyli następuje zmiana układu wewnątrz rządu. W ramach tej zmiany układu, którą my akceptujemy, to jest mądre podejście, żeby był taki duży resort gospodarczy, akurat mieszkalnictwo ma dużo mniej wspólnego z dużym resortem gospodarczym, niż z polityką regionalną, która jest absolutnie fundamentalna – mówiła dalej.
– Uważam, że to jest słuszne, żeby polityka regionalna była połączona z mieszkalnictwem – dodała, odpowiadając na sugestię prowadzącego, by powiedziała otwarcie „tak, chcę w moim resorcie odpowiedzialność za mieszkalnictwo”.
Pełczyńska-Nałęcz: Wicepremier dla Polski 2050? Rozmowa jest o listopadzie. Słowa premiera nie różnią się od tego, co było na stole
– Jeżeli Polska 2050 miałaby mieć wicepremiera, to rozmowa jest w ogóle o listopadzie, wtedy, kiedy zgodnie z umową koalicyjną miałaby nastąpić zmiana na stanowisku marszałka [Sejmu]. Więc nic innego, o niczym innym nie było rozmowy, w związku z tym to, co powiedział pan premier, nie różni się od tego, co było położone na stół – powiedziała Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz w rozmowie z Mariuszem Piekarskim w programie „Gość poranka” TVP Info.
– Różne opcje są możliwe, po prostu musimy porozmawiać, wyrozmawiać, uzgodnić i pójść do przodu. […] Pan premier powiedział „teraz” [….] myśmy, i też się tego trzymamy, ustalili, że rozmowy toczą się przy stole, a potem wspólnie zgodnie wychodzimy i komunikujemy jako koalicja, jakie są uzgodnienia – kontynuowała.
Politycy KO wycofują się z „Piwa z Mentzenem”? Wipler: Miękiszony, to, co robią, jest niepoważne
– Miękiszony. Dla mnie sytuacja, w której ktoś jest tak skrajnie niepoważny, że poda sobie rękę i mówi: dobra, robimy wspólne piwko i będziemy je transmitować, na sali będą tysiące ludzi, a setki tysięcy, jeżeli nie miliony będą oglądały naszą rozmowę… – powiedział Przemysław Wipler w Radiu Zet, pytany o „wycofywanie się” polityków KO z „Piwie z Mentzenem” poprzez stawianie warunku swojego uczestnictwa w tym wydarzeniu.
– Spotkanie otwarte, pełna scena ludzi, w Rzeszowie dwa tysiące ludzi, wychodzi dwóch facetów z piwem i się zaczyna roastować. To ma być polityczny roast. […] Piwo z Mentzenem to polityczny stand-up – kontynuował.
– Jeżeli zgodził się na udział w tym pan minister Sikorski, ustalił warunki i później, po tym, jak ludzie [mówią] „uu, bierzesz udział w promocji piwa”, „uu, podajesz sobie rękę z człowiekiem, którego trzeba kordonem zamykać” itd. i ci ludzie, po tym, jak najpierw się zgodzili, potwierdzili udział, wycofują [się], to jest to niepoważne – mówił dalej.
Wipler: Finalizujemy prace nad projektem ustawy dot. sądu deportacyjnego
– Tak [nie chcielibyśmy przyjmować imigrantów z krajów, z którymi nie mamy umów o readmisji], pracujemy nad sądem deportacyjnym, który szybko podejmowałby tego rodzaju decyzje – powiedział Przemysław Wipler w Radiu Zet.
– Specjalny sąd, specjalizujący się w procedurach deportacyjnych i świetnie znający prawo migracyjne. My finiszujemy prace nad takim projektem ustawy. Pracujemy, my go mamy prawie gotowy, my go konsultujemy, pewnie we wrześniu będziemy w stanie go złożyć do parlamentu – kontynuował.
„Również, gdy jest to niemiecki radiowóz”. Wipler zapowiada projekt Konfederacji dot. przepadku aut do przewożenia nielegalnych migrantów na rzecz Skarbu Państwa
– My w najbliższych dniach złożymy projekt ustawy, który ma doprowadzić do tego, by samochód, który służy do przewożenia nielegalnych imigrantów, był objęty przepadkiem mienia na rzecz Skarbu Państwa, również, gdy jest to niemiecki radiowóz – powiedział Przemysław Wipler w Radiu Zet.
– Żeby było rekwirowanie samochodów, które służą do przemytu ludzi w Polsce i 100 tysięcy złotych grzywny, kary – kontynuował.
„Tusk powinien jak najszybciej odejść, potwierdza to wielu wyborców PL2050 i PSL”. Błaszczak o sondażu
– Kolejny sondaż i kolejne potwierdzenie, że Donald Tusk nie nadaje się na premiera i powinien jak najszybciej odejść. Potwierdzają to nie tylko nasi wyborcy, ale także wiele osób, które głosują na PL2050 i PSL. Dalsze trwanie Tuska na stanowisku premiera szkodzi Polsce – napisał Mariusz Błaszczak na portalu X.
Szef klubu PiS dołączył do wpisu lead artykułu z portalu Radia ZET: „Ponad połowa Polaków biorących udział w sondażu IBRIS przeprowadzonym na zlecenie Radia ZET uważa, że Donald Tusk nie jest skutecznym premierem. Co ciekawe, takiego zdania jest czterech na dziesięciu wyborców partii Szymona Hołowni i Władysława Kosiniaka-Kamysza, które współtworzą koalicję rządzącą”.
Kolejny sondaż i kolejne potwierdzenie, że Donald Tusk nie nadaje się na premiera i powinien jak najszybciej odejść. Potwierdzają to nie tylko nasi wyborcy, ale także wiele osób, które głosują na PL2050 i PSL.
Braun odpowie przed sądem? Wipler: Pewnie w dłuższym okresie tak. W normalnym kraju takie sprawy dawno byłyby zamknięte
– Pewnie w dłuższym okresie tak, tak jak za inne rzeczy, bo przypomnijmy, że Grzegorzowi chyba już w 7 sprawach uchylono immunitet i ma 7 różnych innych postępowań, to jest dobre pytanie do pana ministra Bodnara i do osób odpowiedzialnych za polski wymiar sprawiedliwości, dlaczego, w normalnym kraju, w którym działa normalnie wymiar sprawiedliwości, takie sprawy już dawno byłyby zamknięte, w tę czy w drugą stronę – powiedział Przemysław Wipler w Radiu Zet, pytany, czy sądzi, że Grzegorz Braun odpowie przed sądem za kłamstwo oświęcimskie.
– Tak się czasami wydaje mi, że jest wygodnym polityki opozycji dla rządzących Grzegorz Braun – kontynuował.
Wipler: Oczywiście, że potępiam słowa Brauna. Takie wypowiedzi w sposób skandaliczny szkodzą Polsce
– Oczywiście, tak samo, jak zrobił to w swoim wpisie w mediach społecznościowych Sławomir Mentzen, takie wypowiedzi w sposób skandaliczny szkodzą Polsce – powiedział Przemysław Wipler w Radiu Zet, pytany, czy potępia słowa Grzegorza Brauna o komorach gazowych.
– Jeżeli chodzi o komory gazowe, to ja dużo bardziej wierzę panu rotmistrzowi Pileckiemu, wielkiemu Polakowi, wielkiemu polskiemu patriocie – kontynuował.
„Nikt nie powinien brać pod uwagę współpracy z Braunem”. Szłapka zwraca się do PiS
– Uważam, że nikt w żadnej sprawie z kimś takim jak Braun nie powinien rozmawiać, jeśli chodzi o politykę, i nie powinien w ogóle brać pod uwagę z nim współpracy – powiedział Adam Szłapka w „Jeden na jeden” TVN24.
– Dzisiaj Jarosław Kaczyński i część polityków PiS-u mówi, że to jest oburzające, ale pamiętam, że bezpośrednio przed wyborami bardzo ciepło mówili o Grzegorzu Braunie. Chciałbym, żeby się odcięli tak totalnie, że nie będą z nim w żaden sposób współpracować, bo ja sobie z kimś takim, kto zatruwa przestrzeń publiczną w Polsce, współpracy żadnej nie wyobrażam – stwierdził.
Ta strona używa plików cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Więcej informacji znajdziesz w naszej: Polityce Cookies