– Staramy się w zarodku zlikwidować nowy szlak, który się pojawił. Przy szczelności naszej zapory […] przy różnych działaniach na granicy polsko-białoruskiej, migranci, często ci sami, mamy na to dowody, którzy nie przeszli do Polski przez zaporę, kierują się na Łotwę i z Łotwy na południe, takie sytuacje mają miejsce, również dotyczą prób przejścia przez lasy, poza przejściami granicznymi – powiedział Tomasz Siemoniak na konferencji prasowej.

– Wydałem dyspozycję taką, żeby komendant główny Straży Granicznej w kontakcie z dowódcami Wojsk Obrony Terytorialnej, z ministrem obrony zwiększył siły tak, aby ta szczelność była jeszcze większa, niż w tym momencie – kontynuował.