W środę Sejm przegłosował projekt zwiększający limit wydatków z budżetu na budownictwo społeczne. Głosami Polski 2050, PiS-u i Konfederacji została przyjęta poprawka, zgodnie z którą w miastach poniżej 100 tys. mieszkańców najemca mieszkania z zasobu Społecznych Inicjatyw Mieszkaniowych będzie mógł dojść do własności lokalu. Przeciwko takiemu rozwiązaniu były m.in. KO i Lewica.

– My 99% spraw głosujemy zgodnie z linią rządu, ta ustawa też przecież jest ustawą rządową, natomiast nie jest to pierwszy przypadek, kiedy różne partykularne, drobne sprawy przegłosowywane są w tej kadencji różnymi większościami. Ja na tej sali widziałem bardzo różne większości – powiedział Szymon Hołownia w rozmowie z dziennikarzami, pytany, po co koalicja, skoro można się w różnych sprawach dogadywać z różnymi siłami politycznymi.

– Moment jest specyficzny, ale ustawa jest ustawą i bardzo jasno i wyraźnie chcemy też pokazać, że wychodzimy ponad tę chorą, plemienną mentalność, że jeżeli jeden obóz coś mówi, to drugi musi protestować, a ten mówi tak, to w takim razie tamci muszą krzyczeć. Sejm jest po to, żeby załatwiać sprawy ludzi, a nie poczucie satysfakcji polityków, że są tożsamościowo, plemiennie związani z jedną stroną sceny – kontynuował.

– Te poprawki były dobre. Ja akurat na mieszkalnictwie dobrze się nie znam, skoro klub tak zarekomendował i twardo stoi przy tej decyzji… – mówił dalej.

Wcześniej do sprawy na X odniosła się Anna Maria Żukowska, która napisała: „To zdumiewa, że Polska 2050 razem z PiS-em i Konfederacją są za prywatyzacją mieszkań, które będą budowane z pieniędzy publicznych”.