To jest nieporozumienie. Nie wiem, skąd marszałkowi Czarzastemu przyszła ta data [22 lipca] do głowy. Bo marszałek Hołownia, żeby zrobić krótką przerwę, ze względów jakichś osobistych. Bo chce, żeby był jednak obecny przy tych kluczowych rozmowach z oczywistych względów. Więc zgodziłem się bez problemu i marszałek Hołownia powiedział, że wtedy, kiedy będzie Sejm, a on jest między 22 a 25 lipca – stwierdził premier Donald Tusk na briefingu prasowym.

Więc zaśmiałem się, że 22 lipca to może marszałka Czarzastego ucieszyłaby taka data, ale mnie niespecjalnie, więc umówiliśmy się, że w tym czasie, ale na pewno nie będzie to 22 lipca, a marszałek Czarzasty ma poczucie humoru i bywa czasami tak… No tak, ma takie wyrafinowane poczucie humoru, więc prawdopodobnie pozwolił sobie na tego typu zabawę datami – mówił dalej szef rządu.