– Nic do tej pory mnie nie przekonało w tej dyskusji, ani statystyka nie jest oczywiście przekonująca, ani znajomość wyników wyborów i procedowania tych wyborów przez PKW i Sąd Najwyższy w poprzednich wyborach. Wiemy, że takie rzeczy się zdarzały – powiedział Karol Nawrocki w Polsat News, pytany o słowa Leszka Millera o tym, że gdyby był politykiem najwyższej próby, to by sam wezwał do ponownego przeliczenia głosów.

– Uznaję, że to nie jest test na przywództwo i tak nie zrobię, to byłby test raczej na odejście od zdrowego rozsądku – kontynuował.