– Oczywiście prokuratorowi generalnemu i prokuratorom przysługują określone prawem możliwości procesowe. Jeżeli one są robione w ramach tych działań, to oczywiście tu nie można niczego zarzucać. Natomiast nadużywanie ich, czy właściwie nie nadużywanie, bo to jest łamania przepisów prawa, próbując np. przedłużyć postępowania albo tworzyć fikcję dotyczącą popełnienia przestępstwa po to, żeby np. zajrzeć do głosów, które nie mają żadnego ryzyka, że zostały sfałszowane […] to oczywiście jest to nadużycie kompetencji – powiedział Piotr Müller na konferencji prasowej.

– Ja do tego podchodzę o tyle spokojnie, że jestem przekonany, że Sąd Najwyższy krok po kroku każdy z tych protestów prześledzi i oceni: ten był właściwy, ten był niewłaściwy. […] Wiele protestów Sąd Najwyższy uwzględnił. Faktycznie wskazał, że tu są niewielkie błędy, tam są niewielkie błędy, tylko konkluzja tych wszystkich nieprawidłowości jest taka, że one nie wpłynęły na finalny wynik wyborczy – kontynuował.

– Roman Giertych i jego silnorazemowa farma trolli […] próbuje stworzyć wrażenie, że kilkanaście miejsc powoduje naruszenie wyniku wyborów, oczywiście tak nie jest – mówił dalej.