Uważam, że w ogóle Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych w tych sprawach [ważności wyborów] nie powinna orzekać. Izba ta nie spełnia kryterium sądu w rozumieniu konstytucyjnym, w rozumieniu prawa unijnego i od początku postulowałem, żeby sprawami wyborczymi zajęła się Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, albo najlepiej by było, gdyby prezydent podpisał ustawę incydentalną, która przekazywała rozstrzyganie tych wszystkich sporów do składu 15 najstarszych stażem sędziów Sądu Najwyższego – stwierdził Adam Bodnar w programie „Gość Wydarzeń” w Polsat News.