Live

Bodnar: Zarzut sfałszowania wyborów jest daleko idący, będę ostatnią osobą, która go sformułuje

Słowo o sfałszowaniu czy w ogóle taki zarzut jest bardzo daleko idący. Ja będę ostatnią osobą, która formułuje tego typu zarzuty, natomiast obowiązkiem także moim jako osoby, która w imię interesu publicznego ma czuwać nad tym, aby prawo obywatelskie było należycie reprezentowane – mam na myśli moją rolę jako Prokuratora Generalnego – jest weryfikacja wszystkich nieprawidłowości. Tych nieprawidłowości było sporo i, co więcej, wiele z nich zostało potwierdzonych – stwierdził Adam Bodnar w Polsat News.

„Absolutny skandal, takie sytuacje powinny wymagać natychmiastowej reakcji państwa”. Bodnar o groźbach śmierci wobec Nawrockiego

To jest absolutny skandal, każda taka sytuacja jak groźby karalne, grożenie komukolwiek śmiercią, powinna wymagać natychmiastowej reakcji państwa. Ja się dzisiaj dowiedziałem, że takie informacje się pojawiły, mogę nawet obiecać, że zaraz po programie skontaktuję się z ministrem Siemoniakiem, co policja, co służby w tej sprawie robią. To jest absolutny priorytet, żeby w stosunku do każdej osoby publicznej państwo reagowało od razu – powiedział Adam Bodnar w Polsat News.

Bodnar: Izba Kontroli Nadzwyczajnej nie traktuje tych protestów poważnie, do prokuratury trafiło raptem 400

Myślę, że na poziomie statystycznym można wskazać, że [Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych] nie traktuje tych protestów tak poważnie, jak powinna. Nie może być tak, że protestów jest 56 tysięcy, bo o takiej liczbie mówiła pani Pierwsza Prezes, a do prokuratury zostało przekazanych raptem około 400 protestów, czyli 0,6% – powiedział Adam Bodnar w Polsat News.

Myślę, że tutaj to konstytucyjne prawo do protestu i jego rzeczywistego rozpoznania nie zostało zrealizowane i nie wiem, czy zostanie zrealizowane, jeżeli Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych zamierza orzekać już 1 lipca i wydać to ostateczne orzeczenie w tej sprawie – dodał.

„Nie powinna orzekać w sprawie ważności wyborów”. Bodnar o Izbie Kontroli Nadzwyczajnej SN

Uważam, że w ogóle Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych w tych sprawach [ważności wyborów] nie powinna orzekać. Izba ta nie spełnia kryterium sądu w rozumieniu konstytucyjnym, w rozumieniu prawa unijnego i od początku postulowałem, żeby sprawami wyborczymi zajęła się Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, albo najlepiej by było, gdyby prezydent podpisał ustawę incydentalną, która przekazywała rozstrzyganie tych wszystkich sporów do składu 15 najstarszych stażem sędziów Sądu Najwyższego – stwierdził Adam Bodnar w programie „Gość Wydarzeń” w Polsat News.

„Czy oddał Pan już całkiem stery w ręce Silnych Razem?”. Sasin komentuje wpadkę prokuratury w social media i zwraca się do Bodnara

Okazuje się, że granice kompromitacji nie istnieją. Panie Adam Bodnar, mógłby Pan chociaż nad social mediami siłowo przejętej Prokuratury Krajowej sprawować minimalną kontrolę? Czy oddał Pan już całkiem stery w ręce Silnych Razem? – napisał Jacek Sasin w social media.

„MSWiA udaje, że problemu nie ma. Siemoniak powinien podać się do dymisji”. Płaczek o zdarzeniach z migrantami na granicy polsko-niemieckiej

– Dochodzi do bardzo skandalicznych sytuacji na granicy polsko-niemieckiej, my o tym wiemy, nasi posłowie przeprowadzają interwencję poselską, zresztą posłowie nie tylko naszej partii – powiedział Grzegorz Płaczek w PR24, pytany, dlaczego Konfederacja żąda dymisji ministra Tomasza Siemoniaka.

– Podczas gdy oczekiwaliśmy, że ze strony MSWiA pójdzie sygnał bądź informacja rzetelna, zgodna z prawdą, o tym, że coś się dzieje nieprawidłowego, że migranci w sposób niekontrolowalny przedostają się jednak przy wsparciu służb ze strony niemieckiej do Polski, MSWiA nabiera wody w usta i udaje, że problemu nie ma – kontynuował.

– Problem istnieje, jeżeli nie powiemy „stop” i nie rozwiążemy tego problemu, za chwilkę naprawdę będzie ciężko kontrolować bezpieczeństwo polskich rodzin i uważamy, że tego typu haniebne zachowanie jest jednym z powodów, dla których minister Siemoniak powinien się podać do dymisji – mówił dalej.

„Możemy zastanawiać się, jakie reformy będziemy wprowadzać w pierwszej kolejności, gdy dojdziemy do władzy”. Płaczek o wyniku sondażu IBRiS

– My mamy świadomość, że te sondaże mogą odbiegać od rzeczywistych sondaży, to jest wynik i efekt jeszcze niedawnych wyborów prezydenckich – powiedział Grzegorz Płaczek w PR24, pytany o wyniki sondażu IBRiS, w którym m.in. KO traci ponad 7 p.p. w porównaniu do poprzedniego badania, a Konfederacja ma ponad 16%.

– Jest to pewien prognostyk, z pewnością jest to również informacja zarówno dla Konfederacji Korony Polskiej, jak i dla Polski 2050, jak i dla Polskiego Stronnictwa Ludowego, że będzie im ciężko wejść do polskiego parlamentu – kontynuował.

– Dla nas, dla Konfederacji, jest to prognostyk, że możemy rzeczywiście patrzeć w przyszłość i zacząć zastanawiać się, jakie w pierwszej kolejności będziemy wprowadzać reformy, gdy, wierzę głęboko, dojdziemy do władzy – mówił dalej.

Konfederacja liczy na miejsca w Pałacu Prezydenckim? Płaczek: Absolutnie nie

– Absolutnie nie, my liczymy na to, że wreszcie uda się odsunąć obecny rząd od władzy za kilka lat, czyli mniej więcej za dwa lata i robimy wszystko, żeby zwiększyć liczebność naszych posłów w parlamencie w przyszłej kadencji – powiedział Grzegorz Płaczek w PR24, pytany, czy Konfederacja liczy na jakieś miejsca w Pałacu Prezydenckim u boku Karola Nawrockiego.

Płaczek: Obecny teatralny spektakl polityczny to gra na osłabienie znaczenia prezydenta

– Celem obecnego teatralnego spektaklu politycznego jest zbudowanie takiego przekazu, że gdy Karol Nawrocki zostanie oficjalnie prezydentem zaprzysiężonym, jakiekolwiek trudne momenty, gdy jakaś ustawa nie zostanie podpisana przez prezydenta, to będzie z pewnością na mównicy pojawiał się premier Tusk – powiedział Grzegorz Płaczek w PR24.

– Będzie mówił: zobaczcie Polacy, nie udało nam się przeprowadzić zmian, ponieważ prezydent ich nie chce, ale to mówimy właśnie o tym prezydencie, który oszukał, także to jest nic innego, jak gra na osłabienie znaczenia prezydenta, co oczywiści z mojego punktu widzenia niezależnie od tego, kto jest tym prezydentem, jest to szkodliwe działanie – kontynuował.

„Taka data pojawia się u nas w kalendarzu poselskim”. Płaczek o Zgromadzeniu Narodowym 6 sierpnia

– Na tę chwilę, patrząc się z punktu widzenia posła, jeżeli wejdziemy w kalendarz poselski i my zaciągniemy informacje na temat nadchodzących wydarzeń sejmowych, to taka data i taki dzień pojawia się u nas bezpośrednio w kalendarzu – powiedział Grzegorz Płaczek w „Popołudniowej rozmowie” PR24, pytany, czy Szymon Hołownia zwoła Zgromadzenie Narodowe na 6 sierpnia.

„Musi zniknąć z polskiej polityki, bo jest szaleńcem”. Czarnek o Giertychu

To jest człowiek, który podpala Polskę tylko dlatego, że sam chce uniknąć odpowiedzialności za rzeczy, które zrobił w przeszłości. Wszyscy wiemy jakie, pisze o tym Wirtualna Polska. To jest człowiek, który w imię własnych, prywatnych interesów jest w stanie zrobić każdą awanturę w Polsce i wiem, że jest nawet nielubiany w samej PO, bo z nim nikt nie gada, ani na tym korytarzu sejmowym, ani w Sejmie – stwierdził Przemysław Czarnek na kanale YouTube „Otwarta Konserwa”.

To jest człowiek, którego wstydzi się nawet PO, którego się boi Tusk. To jest człowiek, który musi zniknąć z polskiej polityki, bo jest szaleńcem – dodał.

„Znam moich przyjaciół z PSL-u, to są patrioci”. Czarnek o wspólnym stanowisku PiS i PSL w sprawach fundamentalnych

Ja znam moich przyjaciół z PSL-u. Mamy różne podejście do wielu spraw, ale co do jednego mogę być pewny – to są patrioci i to są ludzie, którzy jeśli się już rozmawia o kwestiach fundamentalnych, to mamy takie samo zdanie na wiele, wiele tematów – powiedział Przemysław Czarnek na kanale YouTube „Otwarta Konserwa”.

Jak już przychodzi do kwestii fundamentalnych, jestem przekonany, że mogę liczyć na przyjaciół z PSL-u, na Piotra Zgorzelskiego. Nie znam Władysława Kosiniaka-Kamysza, ale myślę, że można też na niego liczyć, na pana marszałka Sawickiego – dodał.