Live

Ziobro znów nie pojawił się na posiedzeniu komisji ds. Pegasusa. Będzie wniosek o doprowadzenie

Zbigniew Ziobro po raz kolejny nie stawił się przed sejmową komisją śledczą ds. Pegasusa. Była to już ósma proba przesłuchania b. ministra sprawiedliwości w rządzie PiS.

Komisja przegłosowała złożenie do Sejmu wniosku o uchylenie immunitetu Ziobry oraz zwrócenie się do sądu o zarządzenie zatrzymania i przymusowego doprowadzenia go przed komisję. Większość uzyskała również propozycja zwrócenia się do sądu o nałożenie na Ziobrę 3000 zł kary.

„Jeżeli ma mnie to kosztować stołek, nic mnie to nie obchodzi, będę mówić prawdę”. Pełczyńska-Nałęcz o wygranej Nawrockiego

Ja już powiedziałam, że ja postów pana Giertycha nie lajkuję, tak to mogę najdelikatniej ująć, jak mogę, dla mnie liczy się demokracja, dla mnie to jest wartość – stwierdziła Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz w Radiu ZET.

Cokolwiek ludzie sądzą, ja naprawdę i Polska 2050, myśmy przyszli tutaj do władzy i do polityki w ogóle jako nowa formacja, bronić i budować demokrację w Polsce. Jeżeli mnie to ma kosztować stołek, że mówię prawdę, to nic mnie to nie obchodzi, będę mówić prawdę – kontynuowała.

Pełczyńska-Nałęcz: Nic nie wskazuje na to, że wynik mógłby być inny

Jeżeli Silni Razem rzucą się na mnie na Twitterze, nic mnie to nie obchodzi, bo ja mówię, takie jak są fakty i każdy głos musi zostać uszanowany, to jest bez dwóch zdań, ale wszystkie rzetelne statystyki naprawdę ekspertów od statystyki wyborczej, dostępne w internecie, opublikowane, pokazują, że dzisiaj nie ma i nic nie wskazuje, że mógłby być inny wynik – mówiła dalej.

Pełczyńska-Nałęcz: Jeżeli ta koalicja będzie odwracać uwagę od esencji, to uznamy, że sens Polski 2050 się w niej wyczerpał

Jeżeli się okaże, że ta koalicja, w której dla nas sens to jest realizacja takich rzeczy, zamiast te rzeczy realizować, będzie kij w szprychy i o stołkach, wielotygodniowych rekonstrukcjach, odwracać uwagę od esencji, to wtedy w jakimś momencie uznamy, że sens naszej obecności w koalicji się wyczerpie – powiedziała Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz w Radiu ZET.

„Szłam do polityki, żeby bronić demokracji i żadna sytuacja mnie z tej drogi nie sprowadzi”. Pełczyńska-Nałęcz o uszanowaniu wyników wyborów

Przyzwoitość dla mnie to jest uszanowanie demokratycznej woli ludzi, głosu, jaki oddali. Niezależnie od tego, a ja głosowałam na Rafała Trzaskowskiego, czuję się przegrana w tych wyborach, ale niezależnie od tego, jaką mamy preferencję, szłam do polityki, żeby bronić polskiej demokracji i żadna sytuacja mnie z tej drogi nie sprowadzi, a demokracja to jest uszanowanie głosu ludzi, dla mnie to jest absolutnie najważniejsze – powiedziała Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz w Radiu ZET.

Każdy głos, jeżeli jest jakiekolwiek podejrzenie, że rzeczywiście został źle policzony, ktoś zagłosował na tego kandydata, a policzono mu na innego, musi zostać sprawdzony, mało tego prokuratura sprawdzenie, czy to był błąd i niedopatrzenie, co też jest karalne, czy to było intencjonalne przestępstwo i wyciągnąć z tego wnioski, bezdyskusyjnie – dodała.

„Jest to mniej dobre niż podatek od nadmiarowych zysków”. Pełczyńska-Nałęcz o propozycji podatkowej Domańskiego

To, co proponuje minister Domański, w moim przekonaniu jest mniej dobre niż podatek od nadmiarowych zysków, czyli od tej manny z nieba, ponieważ propozycja ministra Domańskiego przyniesie mniej pieniędzy, a nie będzie tak motywowała banków do działalności prorozwojowej, do dobrej akcji kredytowej, która ruszy rozwojowo Polskę. My dzisiaj naprawdę bardzo potrzebujemy większych inwestycji w sektorze prywatnym i zwiększania polskich prywatnych firm – stwierdziła Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz w Radiu ZET.

Bosak: Chcemy odwołania Siemoniaka. Strażnicy graniczni są zmuszani do realizowania polityki sprzecznej z interesami naszego państwa

– Funkcjonariusze Straży Granicznej są obecnie zmuszani do realizowania polityki niemającej nic wspólnego z interesami naszego państwa – powiedział Krzysztof Bosak w „Sednie sprawy” Radia Plus.

– To, co robią Niemcy, to nie są readmisje. Oni twierdzą, że to są tzw. zawrócenia na granicy. Przy readmisjach jest jakaś kontrola dokumentów, możliwość odmowy naszego państwa. A przy tzw. odmowie wjazdu czy zawróceniu na granicy nie ma żadnej możliwości, żeby nasze państwo tego nie wykonało. Poza jedną, fizyczną: żebyśmy tych ludzi nie przyjęli. I rząd z tego nie korzysta – zaznaczył.

– To jest głęboko sprzeczne z interesem naszego państwa, dlatego chcemy odwołania ministra Siemoniaka. Nie chcemy, żeby nasze miasta stały się koczowiskami dla Afrykanów, których Niemcy się pozbyły i których Niemcy nie chcieli u siebie, a którzy nie chcieli mieszkać w Polsce – mówił dalej.

Jak kontynuował: – Nie mają z naszym państwem nic wspólnego, nie znają języka, nie chcą tu pracować. A my ponosimy już w tej chwili koszty ich nocowania, ochrony zdrowia i to idzie w bardzo nieciekawą stronę.

„Ja planu rządu nie widzę, jako jedyni z koalicji odrobiliśmy lekcje”. Pełczyńska-Nałęcz o Polsce 2050

My na ostrzu noża to stawiamy sprawy merytoryczne, to rzeczywiście stawiamy na ostrzu noża i mówimy tak: jest 4 tygodnie po wyborach i rząd powinien mieć plan, powinien mieć jasną determinację do zmian i działania. Ja tego [planu] nie widzę, myśmy jako jedyni w całej koalicji jako Polska 2050 wzięliśmy z pokorą wyniki wyborów i odrobiliśmy lekcje, położyliśmy 5 najważniejszych rzeczy, które są do zrealizowania, z tego 4 z umowy koalicyjnej – powiedziała Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz w Radiu ZET.

Pełczyńska-Nałęcz: Jeżeli Lewica chce marszałka, to musi oddać wicepremiera

Jeżeli Lewica chce marszałka, to musi oddać wicepremiera. Klub 21-poselski nie może mieć i wicepremiera, i marszałka, kiedy klub 32-poselski nie będzie miał ani jednego, ani drugiego. Wyborcy oddali swój głos i ten głos musi być odzwierciedlony w sile sprawczości, to jest oczywista, oczywistość i zasady demokracji – stwierdziła Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz w Radiu ZET.

„Nawrocki może finalnie wyjść jeszcze bardziej umocniony”. Bosak o ponownym liczeniu głosów w niektórych komisjach

– Myślę, że wszyscy, którzy wówczas uwierzyli takim partiom, jak Lewica, PSL, PO czy Polska 2050 mają prawo czuć się oszukani. Dlatego że obiecywano im porządek w państwie, respektowanie reguł, a dostali coś przeciwnego i właśnie w tej chwili to widzimy – powiedział Krzysztof Bosak w „Sednie sprawy” Radia Plus.

– Muszę nadmienić, że choć cała ta retoryka podejrzeń, propagandy i destabilizowania nastrojów społecznych mi się nie podoba, to dobrze, że SN – akurat izba, której ci ludzie nie lubią – sprawdza po kolei te wszystkie protesty wyborcze, zleca w różnych miejscach przeliczenia głosów – mówił dalej.

Ciekawe i znamienne jest to, że tam, gdzie te głosy zostały ponownie przeliczone, już w wielu miejscach, okazało się, że były źle wyniki policzone, ale na niekorzyść Karola Nawrockiego. […] Myślę, że finalnie Karol Nawrocki może po tym całym sprawdzaniu wyników wyjść jeszcze bardziej umocniony – stwierdził.

Bosak: Wydanie jednorazowo na lot Polaka w kosmos nie zmienia naszej sytuacji technologicznej czy strategicznej. To pieniądze przepalone w celach PR-owych

– Uważam, że jeżeli było wolne kilkaset milionów i ktoś chciał skierować je na wsparcie udziału Polaków w przemyśle kosmicznym, to należało skierować je do sektora przemysłu kosmicznego w Polsce. Po to, żeby dofinansować działania wdrożeniowe firm produkujących satelity, żebyśmy mieli więcej satelitów, żebyśmy mieli więcej rozwijających się projektów – powiedział Krzysztof Bosak w rozmowie z Jackiem Prusinowskim w „Sednie sprawy” Radia Plus.

– Mamy w Polsce bardzo dużo firm, które coś robią w tym obszarze, ale nie mają środków. Budżet Polskiej Agencji Kosmicznej jest bardzo mały. […] Wydanie jednorazowo na udział Polaka w załogowej misji w kosmos w żaden sposób nie zmienia naszej sytuacji technologicznej czy strategicznej – stwierdził.

Jego zdaniem: – To są po prostu pieniądze przepalone w celach w dużej mierze PR-owych.

„Jesteś szefem partii to do rządu, na wicepremiera, do roboty”. Zgorzelski o Hołowni i Czarzastym

– Powiem panu mój autorski pomysł na to, żeby ta koalicja mogła pracować ze sobą lepiej […] powinna także zintensyfikować i zmienić sposób działania. […] Pozostali liderzy partii politycznych do rządu, na wicepremierów, z dobrymi resortami i do roboty – powiedział Piotr Zgorzelski w RMF FM.

– Oczywiście [Szymon Hołownia wicepremier], to niech już sobie panowie porozumieją się [jaki resort dla kogo] i Włodzimierz Czarzasty, lider Lewicy, jesteś szefem, to do rządu, na wicepremiera – kontynuował.

– Uważam, że szefowie partii, żeby dać nowe życie tej koalicji, powinni być w rządzie – mówił dalej.

Zgorzelski: Nie wierzę w rzetelność Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN. W każdej jej czynności dot. protestów powinien uczestniczyć prokurator generalny

– Myśmy zaproponowali dla tych wszystkich, którzy uważają, że ten sąd jest izbą nieuznawaną przez trybunały europejskie, bo nie jest uznawany, aby przy każdej czynności związanej z protestami uczestniczył prokurator i to jest prawem dozwolone – powiedział Piotr Zgorzelski w RMF FM.

– Jeśli chodzi o poziom Izby Kontroli Nadzwyczajnej, żeby był prokurator generalny, ja bym nawet powiedział, że osobiście powinien uczestniczyć pan minister sprawiedliwości, ale też pamiętajmy, że te wszystkie głosy i protesty nie są liczone przecież w Sądzie Najwyższym, tak jak opowiada Manowska, że są tak zarobieni, że aż musi paszteciki piec, prawda, nawet ciasto. Przecież Sąd Najwyższy zleca sądowi rejonowemu w mieście X… – kontynuował.

– Dla tych wszystkich, którzy nie wierzą w rzetelność tej izby, ja też nie wierzę i dlatego uważam, że powinien być prokurator, który sporządzi raport i powie tej drugiej stronie właśnie […] że słuchajcie, ta izba, chociaż nie uznajemy jej ze względu na wyroki TSUE, ale doprowadziła do przeglądu tych protokołów… – mówił dalej.

– Moim zdaniem jeżeli byśmy się zgodzili na liczenie głosów to […] powtórne liczenie głosów wchodzi już na stałe do procesu każdych wyborów – dodał.