– Na to pytanie [czy wybory zostały sfałszowane] myślę, że moglibyśmy odpowiedzieć dopiero po precyzyjnym badaniu. Jak będzie zbadane 1480 komisji [1472, o co wystąpił do SN Adam Bodnar – red.], to będziemy bliżej odpowiedzi na to pytanie. Jeżeli będzie 10% sfałszowanych komisji, to znaczy, że trzeba przeliczyć wszystko, tak uważam – powiedział Roman Giertych w „Kropce nad i” TVN24.

Pytany o to, kto miałby zdecydować o tym, że należy wszystkie głosy od początku przeliczyć, odparł: – To prokurator generalny może podjąć taką decyzję. Ma podstawę prawną w artykule 79 ust. 4 Kodeksu wyborczego. Może to zrobić w ramach art. 207 Kodeksu postępowania karnego. Oględziny – otwieramy przy obecności mediów.

– Można zaprosić wszystkich graczy, czyli komitety wyborcze, przedstawicieli miejscowej komisji obwodowej i media – dodał.

Dopytywany, kto miałby liczyć te głosy, odpowiedział: – Zgodnie z procedurą robi to albo policja, albo prokurator. Taka jest zasada w kpk. Myślę, że [trwałoby to] 2 dni.