Live

Zawisza: Najwyższa pora, żeby w PO przyjęli do wiadomości, że przegrali wybory

Przede wszystkim powinniśmy zobaczyć, o ilu komisjach tutaj jest mowa tak naprawdę. To znaczy, jeżeli to dotyczy tych samych komisji, jeżeli to są uzasadnione anomalie, jeżeli to są uzasadnione podejrzenia, to oczywiście one powinny zostać sprawdzone i zweryfikowane – stwierdziła Marcelina Zawisza w RMF FM.

Tych anomalii jest na tyle mało, że one nie wpłyną na ostateczny wynik wyborów. W związku z czym myślę, że najwyższa pora, żeby zarówno pan Giertych jak i PO po prostu przyjęli do wiadomości fakt, że przegrali wybory – dodała.

Giertych: Komisje wyborcze zostały w większości nielegalnie przejęte przez braci kamraci, ludzi typu Olszańskiego

– Obwodowe komisje wyborcze zostały w sposób nielegalny – i to mogę powiedzieć z całą odpowiedzialnością – przejęte w większości przez ludzi typu pana Olszańskiego, jakichś braci kamraci, którzy się zbierali w jakichś grupkach. I nagle brat kamrat wystawiał kilkanaście tysięcy członków do obwodowych komisji wyborczych – powiedział Roman Giertych w „Kropce nad i” TVN24.

„Warto by było, żebyśmy wreszcie się dowiedzieli, kim jest Suwart”. Giertych pytany o artykuł WP

– Prokuratura umorzyła z jednego powodu, dotyczącego tego, że adwokatowi generalnie nie stawia się zarzutów za to, że jego klient nabył roszczenie, którego on – ten adwokat – chce dochodzić w sądzie. Nie stawia się zarzutów i to jest słuszne – powiedział Roman Giertych w „Kropce nad i” TVN24, pytany o artykuł WP „Jak prokuratura umorzyła śledztwo ws. Romana Giertycha w aferze Polnordu”.

– Natomiast były też inne powody umorzeń, które wskazywały sądy. Cieszę się, że redakcja WP tak dba o to, żeby prokuratura była konsekwentna w swych działaniach. Popieram ten postulat – stwierdził.

– Chciałbym jednak przy okazji, jak już mówimy o WP, wspomnieć, że warto by było, żebyśmy wreszcie się dowiedzieli, kim jest Krzysztof Suwart – dodał.

Olejnik: We wtorek izba ogłasza: wybory były ważne. I co? Giertych: Moim zdaniem rząd nie ma prawa ogłosić uchwały tego typu

– We wtorek Izba [Kontroli Nadzwyczajnej SN] ogłasza: wybory były ważne. I co? – spytała Monika Olejnik w „Kropce nad i” TVN24.

Moim zdaniem rząd nie ma prawa ogłosić uchwały tego typu, bo to nie jest sąd. W związku z czym uchwała nie nabiera mocy prawnej – odparł Roman Giertych.

– Czyli uważa pan, że premier nie powinien przyjąć tej uchwały? – dopytywała prowadząca.

– Przez cały czas mówiliśmy, że to nie jest sąd, to dlaczego teraz mamy tak twierdzić? – odparł polityk KO.

Giertych: Kaczyński dobrze wie, dlaczego tak się boi przeliczenia głosów

– Przypominam sobie, jak Jarosław Kaczyński mówił: z tej trybuny ogłaszam o sfałszowanych wyborach. Niech nie będzie hipokrytą. Mi się wydaje, że Jarosław Kaczyński dobrze wie, dlaczego tak się boi przeliczenia – powiedział Roman Giertych w „Kropce nad i” TVN24.

– Bo ja gdybym był pewien, że mój kandydat wygrał, to bym powiedział: to przeliczmy, się okaże, jak będzie. Dlaczego oni są tak przeciwni temu przeliczeniu? – dodał.

Giertych: Nie zakładam, że wybory były sfałszowane. Na razie mamy 15 komisji, gdzie w większości sfałszowano na rzecz Nawrockiego

– Ja nie zakładam tego [że wybory były sfałszowane], bo ja jestem adwokatem i opieram się na dowodach. Na razie widzimy, że mamy 15 komisji, gdzie w zdecydowanej większości sfałszowano na rzecz pana Nawrockiego – powiedział Roman Giertych w „Kropce nad i” TVN24.

Giertych: Ja nie wiem, jaki był wynik wyborów prezydenckich. PKW też nie wie

– Ja nie wiem, jaki był wynik wyborów prezydenckich. Ale więcej pani powiem: nie wie też PKW. Później [po wręczeniu zaświadczenia o wyborze Karolowi Nawrockiemu] PKW przyjęła sprawozdanie, gdzie napisała: były incydenty, które mogły mieć wpływ na wynik wyborów. Czy miały wpływ, czy nie – niech rozstrzygnie SN w prawdziwym składzie, czyli bez tego cyrku, który oglądamy – powiedział Roman Giertych w „Kropce nad i” TVN24.

– Jeżeli ktoś mówi „mogło mieć wpływ”, ale nie wiemy, czy miał, to tak naprawdę podważa domniemanie ważności, które normalnie było przypisane do postanowień PKW, bo to znaczy, że PKW tak naprawdę nie wie – stwierdził.

– To jeżeli PKW nie wie, to dlaczego ja mam wiedzieć? – spytał.

Giertych: Prokurator generalny może podjąć decyzję o przeliczeniu wszystkich głosów. Ma podstawę prawną

– Na to pytanie [czy wybory zostały sfałszowane] myślę, że moglibyśmy odpowiedzieć dopiero po precyzyjnym badaniu. Jak będzie zbadane 1480 komisji [1472, o co wystąpił do SN Adam Bodnar – red.], to będziemy bliżej odpowiedzi na to pytanie. Jeżeli będzie 10% sfałszowanych komisji, to znaczy, że trzeba przeliczyć wszystko, tak uważam – powiedział Roman Giertych w „Kropce nad i” TVN24.

Pytany o to, kto miałby zdecydować o tym, że należy wszystkie głosy od początku przeliczyć, odparł: – To prokurator generalny może podjąć taką decyzję. Ma podstawę prawną w artykule 79 ust. 4 Kodeksu wyborczego. Może to zrobić w ramach art. 207 Kodeksu postępowania karnego. Oględziny – otwieramy przy obecności mediów.

– Można zaprosić wszystkich graczy, czyli komitety wyborcze, przedstawicieli miejscowej komisji obwodowej i media – dodał.

Dopytywany, kto miałby liczyć te głosy, odpowiedział: – Zgodnie z procedurą robi to albo policja, albo prokurator. Taka jest zasada w kpk. Myślę, że [trwałoby to] 2 dni.

Giertych: Mam informacje od ludzi, którzy próbują na stronach SN ustalić, co się stało z ich protestem. Nic nie wiadomo

– Dzisiaj byłem bardzo zbulwersowany tym tweetem Sądu Najwyższego, który nazwał te wszystkie protesty „giertychówkami”. To jest naprawdę upokarzające. Przecież ci ludzie, abstrahując od tego, że nie są sędziami, mają płacone przez obywateli. A prawem obywateli jest składać protest – powiedział Roman Giertych w „Kropce nad i” TVN24.

– W normalnym świecie sądowym tego typu rzeczy się rejestruje, a protesty nie są rejestrowane. Ja mam informacje od ludzi, którzy próbują na stronach SN ustalić co się stało z ich protestem. Nic nie wiadomo. Tysiące ludzi nie wiedzą, jaka jest sygnatura akt, jak mogą złożyć wniosek np. o wyłączenie sędziów, który ja złożyłem. To są wszystko rzeczy, które są skandaliczne – ocenił.

„Dwóch panów się 20 lat temu pokłóciło i nie umieją spojrzeć na siebie”. Zawisza o „wojence POPiS-u”

Partia Razem ma jasny kierunek, jest to samodzielny start w 2027 roku, rozpoczęliśmy już przygotowania [do wyborów parlamentarnych] – stwierdziła Marcelina Zawisza w RMF FM.

Partia Razem jest jedynym gwarantem tego, żeby dbać o sprawy ludzi i jednocześnie zakończyć wojenkę POPiS-u. To, co szkodzi Polsce, to jest właśnie konsekwencja tego, że dwóch panów się pokłóciło 20 lat temu i nie potrafią nawet spojrzeć na siebie bez nienawiści, a co dopiero przebywać w jednym pomieszczeniu. To są ludzie, którzy są niezdolni do tego, żeby wypracować jakiekolwiek rozwiązania dla ludzi – kontynuowała.

„Powinniśmy o tym rozmawiać”. Zawisza o resecie konstytucyjnym

Ja mam wrażenie, że my mamy bardzo trudną sytuację, z której będzie nam bardzo trudno wyjść i tak naprawdę to o czym powinniśmy rozmawiać, to jest taki reset [konstytucyjny]. To jest potrzeba tego, żeby usiąść i porozmawiać, jak ten system ma działać, ponieważ on nie może działać tak, jak działa teraz – powiedziała Marcelina Zawisza w RMF FM.

Zawisza: Nie może być tak, że bez konkretnych dowodów Bodnar wysuwa teorię o sprawdzeniu 1500 komisji

Jeżeli są jakieś anormalnie, jeżeli są jakieś protesty wyborcze, każdy z nich powinien być rozpatrzony, rozstrzygnięty. Jeśli nie wpłynie to ostatecznie na wynik wyborów, to powinniśmy te wybory po prostu uznać. Nie może być tak, że bez konkretnych dowodów i na podstawie analiz osób, które no nie zajmują się tym na co dzień [analizą statystyczną], minister Bodnar wysuwa teorię o tym, że powinniśmy sprawdzić 1500 komisji – stwierdziła Marcelina Zawisza w RMF FM.