Live

„Nie chcemy popełnić błędu Hołowni”. Bryłka o celach Konfederacji na 2027 rok

My nie chcemy popełnić błędu, który popełnił marszałek Szymon Hołownia, bardzo dobry wynik w 2023 roku, który nie został w ogóle przekuty na żaden sukces, żadne postulaty programowe marszałka Hołowni, jego w ogóle, Trzeciej Drogi i całej tej formacji politycznej nie zostały zrealizowane – powiedziała Anna Bryłka w Polsat News.

Bardzo sprawnie i cynicznie premier Donald Tusk rozegrał marszałka Hołownię, więc to jest nasza podmiotowość, to jest nasza niezależności i to jest też nasz cel na 2027 rok, czyli wprowadzenie tak dużej reprezentacji do polskiego parlamentu, aby być podmiotowym partnerem – kontynuowała.

„Niech nikt nie śpi spokojnie”. Tusk pytany o rekonstrukcję rządu i łączenie ministerstw

– Powiedziałem, że na razie o personaliach nie rozmawiamy, ale mogę powiedzieć z pełnym przekonaniem, mam nadzieję, że nikogo nie dotknę w ten sposób i nie urażę: niech nikt nie śpi spokojnie – powiedział premier Donald Tusk na konferencji prasowej.

– Ja bardzo chcę, żeby ten rząd był koalicyjny i żeby wszyscy czuli się w nim współgospodarzami w tym rządzie, mówię o partnerach. Gdybym był jakoś zasadniczo niezadowolony z którychś z pań albo panów ministrów, to bym nie czekał na rekonstrukcję, tylko bym – tak jak już bywało w przeszłości – pożegnał i byśmy dalej nie współpracowali – wskazał.

– Chcę być szczery i równocześnie delikatny. Rekonstrukcja i wynikające z niej zmiany personalne to nie jest z mojej strony wskazanie „ta zła”, „tamtemu nie wyszło”. To będzie efektem uzgodnionej wspólnie z koalicjantami nowej konstrukcji rządu, która ma dawać szanse na dużo większy impet i sprawność działania – mówił dalej.

Jak oznajmił: – Elementem tej konstrukcji, jaką przygotowuję w tej chwili, jest oczywiście też komasowanie [ministerstw]. […] Będziemy komasować, tam gdzie to ma logiczne uzasadnienie.

„Panie prezydencie, proszę wycofać weto”. Tusk z apelem do Dudy ws. ustawy incydentalnej

Panie prezydencie, proszę wycofać weto. To będzie oznaczało, że jutro będziemy mieli sędziów Sądu Najwyższego, których decyzję wszyscy bez problemu zaakceptujemy – stwierdził premier Donald Tusk na konferencji prasowej.

Szef rządu odniósł się do tzw. ustawy incydentalnej, zgodnie z którą o ważności tegorocznych wyborów prezydenckich miało orzekać 15 najstarszych stażem sędziów SN. Ustawa została zawetowana przez prezydenta Dudę.

Nie przyjmuję żadnego zarzutu pod adresem KO czy mojego rządu, że jesteśmy sprawcami tego bałaganu ustrojowego i prawnego. Staramy się, na tyle na ile mamy dzisiaj realnej siły, ten stan rzeczy naprawiać, czasami łatać, czasami korygować. Jest to rzeczywiście bardzo trudne, ale wszyscy wiemy, kto jest odpowiedzialny za ten prawny bałagan – kontynuował.

Tusk: Wszędzie tam, gdzie jest wątpliwość, liczmy głosy jeszcze raz – czy to 13 komisji czy 15 tys. komisji

– Ja jednej rzeczy nie rozumiem, kiedy słuchałem pana prezydenta Dudy, czy czytam wpisy pana Kaczyńskiego. Z czym oni mają problem? Wiecie, że głosy pakuje się w paczki, one są depozytem i są przechowywane przez lata. Przecież nie jako pamiątka, tylko one są po to przechowywane, żeby wtedy, kiedy pojawia się wątpliwość, zbadać, czy zostały właściwie policzone – powiedział premier Donald Tusk na konferencji prasowej.

– Pan prezydent pozwolił sobie na sugestię, że przeliczenie głosów to może być jakaś manipulacja. To jest bardzo proste. Te głosy można przeliczyć z kamerami w ręku, z obecnością pełnomocników. Nie ma żadnego technicznego, organizacyjnego problemu, żeby wszystko było na stole i cała Polska widziała, że tam, gdzie to jest potrzebne, przeliczamy głosy uczciwie i transparentnie – przekonywał.

Jak wskazał: – Wszędzie tam, gdzie jest wątpliwość – tak, liczmy jeszcze raz głosy. Czy to jest 13 komisji, czy to jest 800 komisji, czy 15 tysięcy komisji.

„Statystyka mówi wyraźnie, że coś tam nie gra”. Tusk o „wstępnej ocenie sytuacji” w 800 komisjach

Mamy w tej chwili wstępną ocenę sytuacji w 800 komisjach, gdzie są zaskakujące rezultaty i gdzie statystyka mówi bardzo wyraźnie, że coś tam nie gra – stwierdził premier Donald Tusk na konferencji prasowej.

Zadaniem prokuratury nie jest kwestionować wyniku wyborów, ale wszędzie tam, gdzie jest podejrzenie popełnienia fałszerstwa, przestępstwa, prokuratura będzie sprawdzała i ścigała tego typu zdarzenia – podkreślił.

„Histeryczna reakcja prezydenta i polityków PiS jest uderzająca”. Tusk o protestach wyborczych

Organy władzy, które są odpowiedzialne za przebieg i ocenę wyborów muszą z całym szacunkiem, respektem i z determinacją rozpatrywać wszystkie protesty obywateli. To uprawnienie obywatela nie oznacza, że ma prawo złożyć protest, z którego nic nie wynika – powiedział premier Donald Tusk na konferencji prasowej.

Kiedy powiedziałem, że w interesie całego państwa polskiego, w interesie prezydenta, w interesie obywateli przede wszystkim i w interesie przyszłego prezydenta jest rozwianie wszelkich wątpliwości, bo tak stanowi konstytucja, reakcja pana prezydenta – przepraszam za to słowo, ale innego nie znajduję – histeryczna reakcja pana prezydenta, a później wielu polityków PiS-u, że jaki to skandal, że komuś do głowy w ogóle przychodzi, żeby sprawdzić zasadność protestów – to jest uderzające – kontynuował.

„Tam nie doszło do pomyłki, tylko do regularnego, ordynarnego fałszerstwa”. Tusk o sytuacji w Bielsku-Białej

– Kiedy do państwa mówiłem ostatnim razem, przyszła ta bulwersująca, uderzająca informacja z Bielska-Białej. Przecież nie na moje polecenie, tylko Sądu Najwyższego, przeliczono głosy i sprawdzono komisje wyborcze w Bielsku-Białej, gdzie doszło nie do nieprawidłowości, pomyłki, tylko do regularnego, ordynarnego fałszerstwa – powiedział premier Donald Tusk na konferencji prasowej.

– Przesunięto 160 głosów z miejsca, gdzie były głosy na jednego kandydata, na drugie miejsce i zapakowano je w tym depozycie, tak jakby te głosy padły na pana Nawrockiego – mówił dalej.

Tusk: Wybory nie będą ważne z punktu widzenia obywateli, jeśli nie wyjaśnimy wszystkich protestów

– Ja nie mam takiej intencji, takiego założenia, że „liczmy, liczmy, może uda się unieważnić wybory”. Naprawdę nie o to chodzi. Ale te wybory nie będą ważne z punktu widzenia obywateli, jeśli nie wyjaśnimy tych wszystkich protestów – powiedział premier Donald Tusk na konferencji prasowej.

Szłapka: Moim zadaniem nie będzie gwiazdorzenie, tylko zbudowanie ekipy odpowiedzialnej za lepszą komunikację

– Moim zadaniem nie będzie gwiazdorzenie i niewychodzenie z mediów – chociaż oczywiście też będę musiał być często. Moim zadaniem jest to, żeby zbudować ekipę w całym rządzie, we wszystkich ministerstwach, która będzie gotowa do tego, żeby wziąć tą odpowiedzialność za lepszą komunikację i żeby faktycznie ta komunikacja była skuteczna, i żeby wszyscy mieli poczucie, że wiedzą, co robimy każdego dnia – powiedział Adam Szłapka na konferencji prasowej.

„Walka z dezinformacją każdego dnia, przez 24 godziny”. Szłapka o zadaniu komunikacji rządu

– Dziś w świecie informacji, komunikacji bardzo dużo chaosu, dezinformacji, kłamstw. Część z nich jest intencjonalna, część z nich jest po prostu bałaganem. Naszym zadaniem, całej postawionej od podstaw komunikacji rządu, będzie to, żeby z tą dezinformacją walczyć – i to walczyć każdego dnia, przez 24 godziny – powiedział Adam Szłapka na konferencji prasowej.

Szłapka: Jest potrzeba informowania o działaniach i sukcesach rządu. Mamy tutaj dużo amunicji

– Jesteśmy przygotowani, gotowi do pracy, bardzo zdeterminowani. Sądząc po tych emocjach, faktycznie jest potrzeba przede wszystkim dobrej komunikacji i po pierwsze mówienia – i tutaj jest bardzo dużo amunicji – informowania o sukcesach rządu, których jest bardzo dużo – powiedział Adam Szłapka na konferencji prasowej.

Wymieniał: – Można mówić o KPO, babciowym, bardzo szybko poprawiającej się jakości kolei. Tych sukcesów jest bardzo dużo w każdym ministerstwie.

– Naszym zdaniem jest to, żeby to nie obywatel musiał dowiedzieć się, jakie te sukcesy są, tylko żebyśmy my byli w stanie każdego dnia docierać do każdego obywatela z informacją o tym, co robimy, bo robimy bardzo dużo – wskazał.

Tusk prezentuje rzecznika rządu

Mówiąc najkrócej, po polsku przedstawiam państwu rzecznika rządu [Adama Szłapkę]. Chcę powiedzieć po pierwsze, że dziękuję za tę gotowość jak zawsze do realizacji zadań, realnych zadań, które są przed nami – stwierdził premier Donald Tusk na konferencji prasowej.

Formalnie pan minister Adam Szłapka stanie się rzecznikiem w dniu, w którym zakończy się prezydencja. I tak razem, jak się domyślacie państwo, musimy jechać i do Hagi – tam, gdzie jest szczyt NATO, mamy spotkanie – i później Rada Europejska, i tam będzie także okazja podsumować polską prezydencję. Ale już od dziś pan minister Szłapka będzie także pracował wspólnie z wami jako rzecznik rządu, jako osoba odpowiedzialna za możliwie najlepszą komunikację – kontynuował.