– Jest tak duża liczba nieprawidłowości, że może to rodzić uzasadnione podejrzenia, że wybory zostały przeprowadzone w sposób nieprawidłowy, nieuczciwy, nieoddający rzeczywistego wyniku i prawem wyborców, prawem nas wszystkich jest to, żeby Sąd Najwyższy skontrolował, czy te wybory odbyły się w sposób prawidłowy – powiedział Michał Wawrykiewicz na konferencji prasowej.

– Ja w moim proteście wyborczym wniosłem również o wyłączenie wszystkich 18 neosędziów zasiadających w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych oraz wniosłem o przekazanie protestów wyborczych do rozpoznania przez taki skład Sądu Najwyższego, który zapewnia bezstronność i niezawisłość, a także powołanie składu w zgodzie z przepisami prawa – kontynuował.

– Czy to będzie Izba Pracy, czy inna izba, ale ważne jest to, aby ona obradowała w składzie składającym się wyłącznie z legalnie powołanych sędziów Sądu Najwyższego, w dużym skrócie, nie z nieosędziów. Neosędziowie nie mają prawa do orzekania w sposób bezstronny i niezawisły w sprawach protestów wyborczych i finalnie w sprawie stwierdzenia ważności wyborów – mówił dalej.