– W ogóle byłem zdziwiony, że taka wystawa miała miejsce w polskim parlamencie. Szczerze mówiąc, przechodziłem tam wczoraj dwa razy wcześniej, ale nie widziałem tego, że to jest LGBT+. Za każdym razem próbuje się wciskać te kwestie, jak się okazuje, także w polskim parlamencie – powiedział Paweł Szefernaker w Radiu Wnet.

– Ja uważam, że są inne metody walki z tego typu działaniami, aczkolwiek nie dziwi mnie to, że są osoby, które w taki sposób działają. Nie jest to mój styl działania i uważam, że nie powinno się działać w taki sposób, ale tego typu happeningi nie pierwszy raz są udziałem Grzegorza Brauna. Na pewno zgadzam się z nim w tym, że nie powinno się tego typu różnych antywartości promować – stwierdził.

Jak mówił: – Większość ludzi, co pokazały ostatnie wybory, ma takie poglądy, które są bliższe czy Karolowi Nawrockiemu, czy szeroko rozumianej prawicy w Polsce. Tylko tego typu działania powodują, że w opinii publicznej, w takim powszechnym przekonaniu, jest próba zrobienia takiego zaścianka z tych, którzy mają takie poglądy. Przecież wczoraj to służyło tylko i wyłącznie Donaldowi Tuskowi, takie działanie.

– Trzeba mieć swoje poglądy, trzeba być twardym w tych poglądach, ale trzeba działać w taki sposób, żeby tych murów nie budować. Uważam, że to jest na niekorzyść prawicy, niekorzyść ludzi, którzy mają konserwatywne poglądy, tego typu działanie, bo wtedy druga strona wykorzystuje to do budowy pewnego zaścianka – ocenił.

– Także nie zgadzam się z tym, w jak sposób to zostało zrobione. Ale z drugiej strony chciałbym jasno powiedzieć, że trzeba politycznie, prawnie, jeżeli są takie możliwości, walczyć z tym, żeby po prostu w ramach przestrzeni publicznych tego typu wartości nie były promowane, w moim przekonaniu antywartości – stwierdził.

Jego zdaniem: – Trzeba z tym walczyć, ale w sposób cywilizowany – bo jeśli nie, to polska prawica […] zostanie potraktowana w przestrzeni publicznej jako coś przeciwko czemu trzeba występować, że jest to skrajność.