– Ile oni [PiS] mówili o rozwoju, o CPK, o elektrowni jądrowej, o fabryce samochodów elektrycznych. […] Nosili plakaty, transparenty „tak dla rozwoju”, protestowali. Ja widziałem te efekty działań: wycięty las pod Jaworznem pod nieistniejącą fabrykę Izery, gigantyczne wynagrodzenia wypłacane w CPK, przymusowe, brutalne wywłaszczenia, setki a właściwie tysiące zatrudnionych, a na końcu proba zawarcia kontraktu, który oddawał to lotnisko de facto w ręce obcego kapitału. To był pomysł na CPK PiS-u – powiedział premier Donald Tusk w Sejmie.

– Za chwilę CPK będzie budowane przez polskie firmy, bo taką podjęliśmy decyzję. Nie Chińczycy, nie Francuzi, nie Australijczycy, tylko polskie firmy będą uprzywilejowane w tym wielkim projekcie – stwierdził.

– To, co dzieje się na polskich kolejach. Jeśli chcecie, naprawdę pogadajcie z tymi, którzy korzystają na co dzień z pociągów, czy to Intercity, czy pociąg lokalny. Mamy cichą, naprawdę kapitalną rewolucję, jeśli chodzi o zwiększenie ilości połączeń Intercity, skrócenie czasu przejazdu pociągów, inwestycje, na samym Śląsku 14 mld zł w inwestycje kolejowe – wymieniał.

Na siebie biorę odpowiedzialność, że nie zawsze potrafimy o tym mówić. Ale te 1,5 roku rządów to jest jedno wielkie „tak” dla rozwoju. Polska staje się znowu bardzo ważnym graczem inwestycyjnym. Pamiętacie taką okładkę „The Economist”, pokazującą Polskę jako najbardziej imponujący, jeśli chodzi o rozwój, kraj w Europie – podkreślił premier.