– Panie premierze, strasznie się pan denerwował, a nawet straszył sądami, kiedy przypominano panu pańską wypowiedz „für Deutschland”. Ale spójrzmy na fakty, o których pan tutaj nie mówił. Otóż minister w pana rządzie, i to w rocznicę wyzwolenia Auschwitz-Birkenau, oczerniła Polaków mówiąc, że to oni budowali obozy. Pan na to nie zareagował, pan to zbagatelizował. Dalej w świecie się mówi o tej wypowiedzi – powiedział Przemysław Czarnek w Sejmie.

– Ta sama minister zlikwidowała wszystkie programy godnościowe dla Polaków w ministerstwie edukacji. Do tego stopnia, że polskie dzieci z polskich szkół w Chicago w tym roku musiały lecieć Lufthansą do Polski, bo LOT dawał im bilety 3000 zł droższe – mówił dalej.

– Zlikwidowaliście możliwość działania reaktora Maria produkującego radioizotopy w 10% dla świata. W tym samym czasie kto otwiera produkcję radioizotopów? Niemcy – kontynuował.

– Pominął pan fakt służenia jednak interesom niemieckim, a nie polskim w swoim przemówieniu. Pytanie jest takie: dlaczego pan nie uniesie się honorem i nie poda się do dymisji, zamiast składać głupi wniosek o wotum zaufania? – spytał poseł PiS.