– Nie będę krytykować naszych mniejszych koalicjantów, którzy oczywiście po tych wyborach są poobijani, bo liczyli na dużo lepsze wyniki i pewnie te frustracje gdzieś muszą znaleźć ujście. Dobrze jest analizować wynik swojego lidera, bo wynik naszego lidera to jest 300-kilkadziesąt tysięcy tylko mniej niż prezydenta elekta – powiedziała Izabela Leszczyna w „Graffiti” Polsat News.

– Ja myślę, że Joanna Mucha od wielu lat szuka swojego miejsca w polityce i chyba go jednak nie znalazła – stwierdziła, odnosząc się do krytyki ze strony swojej koalicjantki z Polski 2050.

– Jak ktoś pamięta emocje w 2023 roku i to, że premier Donald Tusk, patrząc na sondaże, zaapelował, żeby ludzie głosowali także na Lewicę i także na nową partię Joanny Muchy, to myślę, że to jest nieuzasadnione – dodała.