– Polskie wojsko ma misję obrony wschodniej flanki NATO. Długo rozmawialiśmy o sytuacji na granicy, o wysłaniu tam 6 tysięcy żołnierzy, o dedykowaniu całej dywizji. Całą sytuację opisaliśmy, prowokacji na granicy – powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz na konferencji prasowej po powrocie z USA.

– Powiem więcej: jest pełne zrozumienie dla tego, że polskie wojsko nie zostanie wysłane na Ukrainę. Nie ma takiej możliwości, ani takich planów, ani takiej woli. To się nie stanie – zapewnił.

– Cieszę się, że strona amerykańska z taką otwartością i zrozumieniem przyjmuje nasze zaangażowanie jako hubu logistycznego i państwa chroniącego wschodnią flankę NATO. Jest to bardzo doceniane – dodał.