– Ludzie, którzy są na drugim marszu, którzy mają inne poglądy – moim zadaniem i zadaniem prezydenta będzie to, żeby rozmawiać również z nimi i zabrać ich w tę podróż. Żeby nikt nie został z tyłu, żebyśmy razem mogli kroczyć ku wielkości – powiedział Rafał Trzaskowski w trakcie „Wielkiego Marszu Patriotów”.

– Trzeba zawsze stawać z tymi, którzy są atakowani, którzy są słabsi. Ale pamiętajcie o tym, że to również dotyczy chłopców, chłopaków, młodych mężczyzn z mniejszych miast, którzy chcą być silnymi ojcami swoich rodzin. A w tych miejscach czasami brakuje autorytetów – stwierdził.

Jak mówił: – Gdzieś jest dobry, mądry ksiądz, nauczyciel, trener. Ale są takie miejsca, gdzie nie ma autorytetów, gdzie autorytetem może być tylko i wyłącznie agresty kibol, gdzie autorytetem może być tylko osiłek, który terroryzuje innych w szkole, który zabiera kolegom kanapki, a siostrze cukierki.

– Tylko taki człowiek nie może zostać prezydentem RP – wskazał.