,,Przebiega to w myśl hasła: cóż szkodzi obiecać?”. Zandberg o kampanii przed II turą
– Zawsze wydawało mi się, że wyborcy Sławomira Mentzena, ci, którzy go spotykają w każdym razie w trakcie kampanii wyborczej, ci, którzy wahali się, czy zagłosować na Sławomira Mentzena, czy na przykład na mnie, to byli ludzie, którzy cenili sobie szczerość. Którzy cenili sobie to, że ktoś ma poglądy, że potrafi tych poglądów bronić, a nie, że na potrzeby polityczne może łatwo wygiąć, tak, żeby pokazać, że nie ma w ogóle kręgosłupa. A to trochę tak wyglądało – stwierdził Adrian Zandberg w programie ,,Graffiti” w Polsat News.
– W ogóle ta kampania przed II turą przebiega chyba głównie w myśl hasła: ,,cóż szkodzi obiecać” i myślę, że to trochę tak wygląda i moim zdaniem to jest też niesmaczne po prostu – dodał.
Więcej z: Live

„Docierajmy tam, gdzie nas jeszcze nie ma. Nie wolno nam odpuścić”. Kaczyński pisze list do członków PiS
Szefernaker: Nikt z otoczenia Nawrockiego nie obiecywał nikomu ułaskawienia. To perfidna prowokacja

„Czas zatrzymać to zło, wszystkie ręce na pokład”. Kaczyński promuje niedzielny marsz
