W sposób symboliczny chciano wpisać Wincentego Witosa w poparcie człowieka, który naszą stolicę, Polskę, wpisał do organizacji C40, ograniczającej spożycie mięsa i który stworzył w Warszawie laboratorium Zielonego Ładu i obcych ideologii – stwierdził Karol Nawrocki na konferencji prasowej.

Wiem, że polska wieś, polskie gospodarstwa rolne, polscy rolnicy nie dadzą nabrać się na to, że Wincenty Witos mógłby popierać człowieka, który jest tak odległy od tego czemu całe życie nasz człowiek niepodległości służył. Zostawiam to już sumieniu Władysława Kosiniaka-Kamysza i wszystkich członków PSL, ale to, co stało się wczoraj dla mnie jako historyka, jest niepokojące, niesmaczne i smutne – kontynuował.