– Myślę, że są to ciekawe opinie wicepremiera w rządzie PiS-u i byłego polityka PiS-u – powiedział Adrian Zandberg w rozmowie z Marcinem Fijołkiem w „Graffiti” Polsat News, pytany o krytykę ze strony Michała Kołodziejczaka („wymądrzanie się z tylnego siedzenia to pożyteczna gra idioty”) i Romana Giertycha („Zandberg znów może wynieść PiS do władzy”).

– Nie dziwię się temu, że po stronie obecnego rządu jest dużo emocji, bo oni byli przyzwyczajeni do tego przez ostatni czas, że mogą skutecznie szantażować, mówiąc „albo my, albo PiS”, i to działało, tak samo, jak działało po pisowskiej stronie, PiS też mógł szantażować „albo my, albo Platforma z przystawkami” – kontynuował.

– W tych wyborach to się skończyło, bo jest alternatywa – mówił dalej.