– Zdradzę państwu tajemnicę. Prezydent w Polsce nie rządzi. Andrzej Duda to wie, bo należy nawet do takiego klubu prezydentów, którzy nie są szefami rządów. Prezydent w Polsce jest od tego, aby pilnować, aby kolejne rządy nie łamały Konstytucji, po pierwsze. Niestety, w tej dziedzinie Andrzejowi Dudzie słabo poszło, bo sam łamał Konstytucję – powiedział Radosław Sikorski w Bydgoszczy.

– Po drugie to, czego ja jako minister spraw zagranicznych w szczególności potrzebuję od prezydenta, to tego, żeby stanowił wartość dodaną w reprezentowaniu Polski za granicą. Żeby jak główni decydenci tego świata myśleli o Polsce, to żeby myśleli, że dobrze byłoby mieć polskiego prezydenta w jakimś gremium decyzyjnym, bo po pierwsze Polska jest ważna, a po drugie ten prezydent ma coś do powiedzenia – kontynuował.

– Nie tak jak dzisiaj, że „no, musimy tego prezydenta zaprosić, no bo jednak Polska jest ważna”. To jest zasadnicza różnica, czy prezydent dodaje nam do wartości, którą stanowimy, czy od niej ujmuje, czy z niej czerpie – mówił dalej.