W tym wypadku wydaje mi się, że możemy mówić, nie wiem jeszcze, o jakiej rangi, ale jednak o pewnym sukcesie czy takim zręcznym zagraniu sztabowców Karola Nawrockiego, którzy zaaranżowali mu to spotkanie. Oczywiście wiemy, że prawdopodobnie do żadnej rozmowy poza przywitaniem tam nie doszło – stwierdził Krzysztof Bosak w Radiu Wnet.

Myślę, że wiemy, myślę, że spokojnie możemy z czystym sumienie z tych faktów, które znamy powiedzieć, że to było zdjęcie i niewiele ponadto dlatego, że po pierwsze amerykański prezydent jest na tyle zajętym człowiekiem, że prezydenci urzędujących wielu państw nie są w stanie się do niego dopchać na spotkanie indywidualne – dodał.