Wszyscy byliśmy wstrząśnięci tragiczną śmiercią lekarza w Krakowie. To nie jest pierwszy przypadek agresji wobec pracowników służby zdrowia. Jutro w dniu Święta Pracy wszyscy będziemy myśleli o ludziach pracy, ja będę szczególnie ciepło myślał o wszystkich pracownikach służby zdrowia w związku z powtarzającymi się idiotycznymi, nie do zaakceptowania aktami agresji. To było wyjątkowe, to było coś makabrycznego, ale wiemy, że to codzienność – stwierdził premier Donald Tusk w Częstochowie.

Jak wiecie, pracujemy and tym, po ataku na załogę pogotowia ratunkowego, pracujemy nad całym zestawem działań, które uczynią prace lekarzy, pielęgniarek, pielęgniarzy, sanitariuszy bezpieczniejszą. Oczywiście nie wykluczymy ataków szaleńców, tak jak było w przypadku, przepraszam za to sformułowanie, ale nazwijmy rzecz po imieniu, nie jesteśmy w stanie przecież zapobiec każdemu tragicznemu zdarzeniu dlatego, że w głowie czyjejś powstaje zamysł zabójstwa, ale jedno musi się skończyć bezdyskusyjnie. Od wielu lat trwała taka kampania napuszczająca trochę ludzi na pracowników służby zdrowia i coś takiego się stało, że pomysł taki front złych emocji, między niektórymi pacjentami, a ochroną zdrowia zdrowia – mówił dalej.

Dobrze byłoby się zastanowić wspólnie, czy na pewno to jest droga, jaką powinniśmy podążać. Musimy być wobec siebie wyrozumiali, musimy traktować siebie z jakaś elementarną empatią, to wtedy być może nie będą zdarzały się takie akty szaleństwa – zaznaczył premier.