– Granicy Polski, NATO, Unii Europejskiej i strefy Schengen trzeba bronić nie tylko przed armią Putina, ale i przed nielegalną migracją, która jest częścią wojny hybrydowej dyktatorów Rosji i Białorusi przeciwko Zachodowi. Rządy Zjednoczonej Prawicy pozostawiły w polityce migracyjnej chaos, którego kulminacją była afera wizowa. Musieliśmy działać szybko – powiedział Radosław Sikorski podczas exposé w Sejmie.

– Już w styczniu 2024 roku zawiesiłem funkcjonowanie Poland.Business Harbour, programu uruchomionego w 2020 roku mającego ułatwić dostęp do polskiego rynku pracy pracownikom z branży IT pochodzącymh z Białorusi, a później także Mołdawii, Rosji, Ukrainy, Gruzji, Armenii i Azerbejdżanu. Jesienią ubiegłego roku MSZ przygotowało dla Sejmu projekt ustawy o wyeliminowaniu nieprawidłowości w systemie wizowym – kontynuował.

– Podniosłem opłaty wizowe oraz uszczelniłem system wydawania wiz studenckich. Popieramy przyjazdy prawdziwych studentów na prawdziwe studia, ale nie pozwolimy na degradowanie wartości polskich dyplomów czy używanie pseudostudiów do wyłudzania pozwoleń na pracę w Unii Europejskiej – mówił dalej.

– Zarządzania migracją nie można rozważać w oderwaniu od celów polskiej gospodarki. […] Potrzebujemy ekspertów, którzy będą wsparciem w dziedzinie cyfryzacji, automatyzacji i sztucznej inteligencji. Postawiliśmy tamę niekontrolowanemu napływowi niewykwalifikowanych migrantów. Niżej kwalifikowani pracownicy spoza Unii mogą się ubiegać o pracę sezonową w Polsce na okres do 9 miesięcy – dodał.

– Przyjmujemy tych, którzy nie naruszą naszej spójności społecznej, a mogą wzmocnić naszą gospodarkę. Deportujemy tych, którzy łamią prawo lub mogą stanowić zagrożenie – zaznaczył.