
„Wprowadzacie opinię publiczną w błąd. Po co straszyć naród?”. Sikorski zwraca się do PiS
– Politycy opozycji wprowadzają opinię publiczną w błąd, tłumacząc, dlaczego w PE głosowali przeciw rezolucji – przecież niewiążącej – w sprawie europejskiej obrony. Jarosław Kaczyński – znowu nieobecny – twierdzi, że to oddanie do Brukseli i Berlina polskich pieniędzy na zbrojenia i kontroli nad polską armią. Mateusz Morawiecki mówi, że nie pozwoli, cytuję, „na majstrowanie przy naszych relacjach z NATO”. Inni straszą, że nowe regulacje mogą, cytuję, „zlikwidować, jeżeli chodzi o obronność, zasadę jednomyślności” – stwierdził Radosław Sikorski w Sejmie.
– Panowie i panie, po co straszyć naród? Po pierwsze: w rezolucji nie ma mowy o przekazywaniu dowództwa nad polską armią lub budżetem obronnym. Nie ma mowy. Po drugie: jej zapisy mają na celu usprawnienie i podniesienie opłacalności zamówień sprzętu wojskowego na potrzeby armii państw członkowskich. Chodzi o efekt skali: kupując wspólnie, możemy kupować więcej i taniej – mówił dalej.
– Po trzecie: zasada jednomyślności, w której nacjonaliści są tak zakochani, powoduje np., że nasz fundusz modernizacji sił zbrojnych nie otrzymuje 450 mln euro z tytułu rekompensaty za dostawy, jakie wysłaliśmy Ukrainie, za waszego rządu. Decyzję blokują węgierscy przyjaciele dzisiejszej opozycji. Zadowoleni? – spytał.